Reklama

przekorny los

Weszło

Jak co Smuda… Stek bzdur

„Nie można powiedzieć chyba, że wszystko spieprzyłem. Przecież przez dwa lata zagraliśmy dużo dobrych meczów towarzyskich, kibice nie marudzili” – Franek Smuda przemówił dla WP i znowu wyszło na jaw, że to największy pechowiec na świecie. Do sukcesu na Euro brakło mu tylko jednego, maleńkiego szczegółu: by sparing z Wybrzeżem Kości Słoniowej liczył się w tabeli naszej grupy. Było doprawdy o włos. Nie mamy słów na poziom abstrakcji, jaki reprezentuje Smuda. To jest linia obrony […]
redakcja
0