Panie Raczkowski, gramy na stare czy na nowe?
Każdy zna to z autopsji. Podwórkowe boisko, bramki ustawione z plecaków lub kamieni. Ekipa z sąsiedniej ulicy przynosi swoją piłkę, więc to do nich będzie zapewne należeć decydujący głos. Kilkunastu młodzieńców w skupieniu oczekuje na te sakramentalne słowa, a następnie fundamentalną decyzję, która może zadecydować o przyszłości meczu. W końcu pada: gramy na stare czy na nowe? I każdy już wie, że żarty się skończyły. Niestety, takiego pytania prawdopodobnie zabrakło przed meczem Cracovii z Zagłębiem Lubin, co miało pewne […]