Jak co czwartek… JAKUB OLKIEWICZ
Mam szczerą nadzieję, że czytacie ten tekst najwcześniej w piątek, a może nawet i w sobotę. Mam szczerą nadzieję, że jesteście w tej chwili pełni jak La Bombonera podczas Superclasico i wypoczęci jak murawa Lecha po zimie. Stwierdziłem, że piłkarskie akcenty dobrze odfajkować na wstępie, bo przecież nie będę pisał w pierwszy dzień Świąt Bożego Narodzenia o futbolu. Nawiasem mówiąc – w ogóle nie będę pisał w pierwszy dzień Świąt, tekst czeka na was już od wtorku. […]