Polak trafił w drugim meczu z rzędu. Jego zespół się odrodził
Prawy obrońca, prawy wahadłowy, prawy napastnik, lewy napastnik, środkowy napastnik. Trudno jakkolwiek sklasyfikować Mateusza Żukowskiego, bo w różnych momentach grał na tych wszystkich pozycjach (ale wiadomo, nie na raz). Na początku września odszedł do Magdeburga. Klub ten pozyskał go, gdy był kontuzjowany. Teraz Polak odpłaca się świetną formą. Właśnie trafił w drugim meczu z rzędu. 1.FC Magdeburg po ośmiu pierwszych kolejkach szorował po dnie tabeli w 2. Bundeslidze. Wygrał […]