We Francji traktowali mnie jak człowieka, w Wiśle jak rzecz
Mateusz Rajfur nie zazdrości Grzegorzowi Krychowiakowi. A w teorii mógłby, bo ich losy długo ściśle się ze sobą wiązały. Kilkanaście lat temu przepowiadano im europejskie kariery, powoływano ich na zgrupowania młodzieżowych kadr i szkolono w Bordeaux. Wybić udało się tylko temu drugiemu. Pierwszy musiał znaleźć alternatywną drogę życia. W długiej rozmowie opowiada m.in o efekcie żartów dzisiejszego gwiazdora reprezentacji Polski z francuskiego akcentu, pobycie w szkółce nad Garonną, lizaku Laurenta Blanca, […]