Reklama

Marek Koniarek

Trzeba było przynieść nogę pod pachą, by Kostka dał odpocząć
Weszło

Trzeba było przynieść nogę pod pachą, by Kostka dał odpocząć

Czwartkowe popołudnie, stadion Rozwoju Katowice. Na płycie boiska drużyna trenuje przed ligową kolejką, a trener Marek Koniarek – widząc, że czekam na trybunach na spotkanie, które miało odbyć się po treningu – zaprasza mnie do rozmowy na ławce rezerwowych. – Wiedzą, co mają robić, więc nie jestem im potrzebny – tłumaczy. W tych okolicznościach przyrody opowiada o prezesie z Libanu, który szedł do szatni piłkarzy w przerwie i wygrażał, że ich porozstrzela. Mówi o nieakceptującym kontuzji Hubercie […]
redakcja
13
Weszło

Jak Dziurowicz wpadł do szatni, trenerzy ze strachu zamknęli się w toalecie

redakcja
18
Jak Dziurowicz wpadł do szatni, trenerzy ze strachu zamknęli się w toalecie
Weszło

Marek Koniarek sprzedał bramkarzowi alkohol, a ten… złamał mu nos

redakcja
0
Marek Koniarek sprzedał bramkarzowi alkohol, a ten… złamał mu nos