Reklama

Marc Vivien-Foe

Weszło

Marc-Vivien Foe odchodzi na boisku. Powodem niewykryta wada serca…

Śmierć zawodnika – na jakimkolwiek poziomie grał i niezależnie od tego, ile milionów był warty – zawsze powoduje podobny szok i stawia podobne pytania. Jakim cudem młody facet dbający o swoją formę, będący pod ciągłą opieką lekarzy i trenujący dzień w dzień nagle po prostu… umiera? I to jeszcze na boisku?  26 czerwca 2003. Puchar Konfederacji, półfinał pomiędzy Kamerunem i Kolumbią. Marc-Vivien Foe. 73. minuta, Kamerun z jednobramkowym prowadzeniem, […]
redakcja
0
Weszło

Lew nie umiera. On tylko śpi. Dziś Marc-Vivien Foe miałby 40 lat.

redakcja
4
Lew nie umiera. On tylko śpi. Dziś Marc-Vivien Foe miałby 40 lat.