Towar z importu
Zgoda światowej federacji siatkówki na grę Kubańczyka Wilfredo Leona dla Polski wywołała spodziewane reakcje. Jedni mówią, że to kolejny „farbowany lis” i trzeba go przepędzić, drudzy że przyjmą go chętnie i bez większych wyrzutów sumienia, bo przecież robi już tak pół sportowego świata. I klincz będzie pewnie trwał aż do samego końca jego kariery w naszej kadrze. Przy okazji tej dyskusji znów wraca jednak temat granicy, punktu krytycznego, którego w przypadku naturalizowania sportowców […]