Reklama

Jarosław Szostek

Weszło

Forbrich był najlepszy. Chapeau bas, choć sprawa zła

– Forbrich miał wielką umiejętność dowiadywania się wielu rzeczy o ludziach. Znał ich słabości, znał ich bolączki. Jeśli wiedział na przykład, że ktoś ma chorą matkę, żonę, to bardzo pomagał. Niekoniecznie więc korumpował, tylko zyskiwał przychylność.  Jak wyglądał korupcyjny krajobraz polskiej piłki lat dziewięćdziesiątych, gdzie na łapówkę mówiło się „dostać róże”, gdzie dziesięć tysięcy oznaczało dziesięć róż? Jak sławetny pałacyk w Kobylnikach wygrał Amice […]
redakcja
38