Marian Szeja, Henryk Szczepański. Wspominamy ich raz jeszcze.
Oszczędził los w tym roku polską piłkę nożną, oj oszczędził. Tanatos wyjątkowo rzadko w tym roku wybierał futbolowe adresy. Nie będziemy silić się na zbędny patos – zwyczajnie krótko wspomnijmy tych, którzy odeszli na przełomie tego roku. Marian Szeja. W reprezentacji nie osiągnął tyle, ile powinien. Najpierw przegrywał rywalizację z Hubertem Kostką (nie wszedł ani na minutę podczas Igrzysk Olimpijskich w Monachium, co sprawiło, że w oczach statystyków… nie należał mu się medal), […]