Bartuś, nie kop pana, bo się spocisz!
Naprawdę rzadko, nawet w świecie dość osobliwym, jakim jest środowisko piłkarskie, zdarza się sytuacja, gdy w wypowiedzi poważnego człowieka nie ma nawet pół rozsądnego zdania. Zazwyczaj słowotok pełen frazesów jest przedzielany jakimiś wizerunkowymi samobójami, kompromitacje to kwestia jednego zdania, czy niefortunnego sformułowania. Inaczej jest w wypadku opublikowanej dzisiaj w “Super Expressie” rozmówki z Cezarym Kuleszą, prezesem Jagiellonii Białystok. W tej wypowiedzi liczącej tysiąc znaków i 15 zdań nie zgadza […]