Kiedy bramkarz zostaje antybohaterem… De Rossi ośmiesza Iezzo
Uff, to był naprawdę szalony mecz. Nie co dzień w końcu mamy do czynienia z wynikiem 4:4 w meczu Roma – Napoli. Mecz zaczął się szybko. Ezequiel Lavezzi trafił do siatki Gianluci Curciego już w drugiej minucie. To był jednak koniec dobrych wiadomości dla Napoli. Potem zaczęła się gonitwa Romy. W efekcie rzymianie trafili dwukrotnie przed przerwą – raz Totti, a raz Simone Perrotta. W drugiej odsłonie na rozpoczęcie szaleńczego […]