To idą słowaccy tytani
Polskie kluby w pucharach nie potrzebują żadnej rosyjskiej apki, by zobaczyć, jak zdziadziały. Wystarczy dwumecz ze Słowakami. Nie jesteśmy jacyś szczególnie starzy. A jednak pamiętamy, że gdy przychodziło co do czego, gdy losowano Puchar UEFA czy eliminacje Ligi Mistrzów, zwykle nie drżeliśmy, póki nie trafił się ktoś z wielkiej piątki. Anglia, Niemcy, Hiszpania, Włochy, Francja. Holendrzy? Przecież Wisła na początku XXI wieku stukała dwa razy po 2:1 NEC Nijmegen, a Legia pyknęła 7:2 w dwumeczu […]