Borini w Milanie, czyli dziwny sposób na odbudowywanie potęgi
Dotychczasowe ruchy Milanu na rynku transferowym przy użyciu chińskich pieniędzy wyglądały co najmniej rozsądnie – Rossoneri ściągali piłkarzy już z określoną marką, ale jeszcze takich, którzy spokojnie będą się rozwijać, bo każdy ma – mniej lub więcej – ale dość sporo czasu do trzydziestki. Czwórka do brydża zgadza się więc jak najbardziej, ale właśnie przybył ktoś piąty, kontrastujący z tym eleganckim towarzystwem. Wszedł w klapkach, w rozchełstanej koszuli, rozczochrany, mocno […]