Z Pawłowskim jest gorzej, niż myśleliśmy. Nie ogarnia regulaminu!
Musimy wam się do czegoś przyznać – chyba mamy poważne problemy z pamięcią, bo nie możemy już przypomnieć sobie czasów, w których Tadeusza Pawłowskiego traktowaliśmy w miarę poważnie. To znaczy musiało być to stosunkowo niedawno, wszak kiedyś rozważaliśmy jego kandydaturę w kontekście nagrody “trener roku”, ale nagromadzenie wszelkiego rodzaju absurdów jest w tym przypadku tak wielkie, że wyparły one te wspomnienia. Dziś Tadeusza Pawłowskiego na skali śmieszności umieścilibyśmy gdzieś pomiędzy imiennikami […]