Jak co wtorek… KRZYSZTOF STANOWSKI
Czasami bierze człowieka na wspominki. Był listopad 2001 roku, prowadzona przez Jerzego Engela reprezentacja Polski szykowała się do towarzyskiego meczu z Kamerunem. Tradycyjnie przejrzałem listę powołań rywali, bo to najprostszy sposób na znalezienie tematu. I temat znalazł się momentalnie, wręcz sam wepchnął się w łapska. Guy Armand Feutchine. Przecież ja to nazwisko znam! Były zawodnik Wisły Kraków i Cracovii, jeden z pierwszych Murzynów w historii naszej ligi. I on teraz – […]