Reklama

Biała Kraków

Weszło

Z pamiętnika właściciela. Nie kręcisz, nie jedziesz!

Dzwonił Marek. Ty nie masz nic, ja nie mam nic, to akurat tyle, by zbudować fabrykę. Nie do końca skumałem, o co mu chodzi, ale powiedziałem mu jak zawsze: Marunia, jestem w tym, chłopie, tylko pranie rozwieszę. Bo wiesz, pamiętniku, pieniądze to najdłużej schną. No i jeszcze zanim ogarnąłem, co typ właściwie gadał o tych fabrykach, stałem pod gabinetem prezydenta Lubelskiego. Mówi, że ma koronę do sprzedania. No to ja mu, że w porządku odjazd, fajny jazz, że na miasto wyskakujesz se normalnie po królewsku ze złotą czapką na głowie. Siadam, […]
redakcja
0