Oszukiwał od Naddniestrza po Chile. Piłkarz-naciągacz wreszcie wpadł
Bernio Verhagen. Mówi wam to coś? Jeśli nie, to nic nie szkodzi. Cztery kluby nigdy o nim nie słyszały i zatrudniły go wyłącznie na podstawie zgrabnie zmontowanych filmików, przekłamanego CV i pochwał ze strony fałszywej agencji menadżerskiej. W żadnym z tych klubów nie zagrał choćby minuty. Wpadł, gdy próbował naciągnąć kolejnych dyrektorów sportowych na swoje marne umiejętności. To jedna z najbardziej absurdalnych historii ostatnich miesięcy. Sprawa nabrała na rozgłosie dzięki wątkom obyczajowym, o których nieco […]