Reklama

Bartłomiej Szymon Pawłowski

Weszło

Bartłomiej się zagrzał. Wydaje mu się, że jest Szymonem.

Upały trzęsą polską piłką. To one przygrzały tak mocno, że Bartłomiej Pawłowski po prostu… zapomniał jak się nazywa. Niemożliwe? A jednak, innego wytłumaczenia jego wypowiedzi nie znajdujemy. Otóż Bartłomiej został przydybany przez dziennikarzy „Przeglądu Sportowego” tuż po meczu z Puszczą Niepołomice. Jeśli jakimś cudem wam to umknęło: był to pierwszy naprawdę udany mecz Lechii Gdańsk od wygranego spotkania o Superpuchar Polski w lipcu 1983 roku. Lechii wychodziło w tym meczu wszystko, […]
redakcja
1