Piast walczy z oszalałymi rodzicami. Świetnie, że przykład idzie z góry
Jakie cuda dzieją się na meczach ośmiolatków, wszyscy wiemy. Bluzgi na sędziego, wyzywanie trenerów od nieudaczników, namawianie dzieciaków by „kasowały nogę” czy „wjeżdżały na pełnej”. Mało kto zwraca jednak uwagę, że porównywalna bonanza dzieje się także na treningach. Każdy rodzic – skoro już przywiózł dzieciaka – chce postać z boku i popatrzeć, jak mu idzie. A gdy już stoi i patrzy, zaczyna lawinę komentarzy. Nie no, Maciek, celniej!!! Co ty robisz, Maciek, […]