W swojej karierze Piotr Parzyszek miał okazję zagrać w wielu krajach. W ostatnim letnim okienku transferowym trafił do Finlandii i wydawało się, że na tyle dobrze się odnalazł, że zostanie tam na dłużej. Nic z tego. W oficjalnym komunikacie jego klub przekazał, że Polak nowy rok zacznie od zmiany zespołu.
„Kariera Piotra Parzyszka będzie kontynuowana w innym miejscu. Parzyszek dołączył do żółto-czarnych w letnim okienku transferowym i strzelał ważne gole zarówno w Veikkausliidze, jak i w rozgrywkach europejskich. Szeroki i zaraźliwy uśmiech Piotra zapadł w pamięć wielu osobom. Dziękujemy, Piotr – i wszystkiego najlepszego na przyszłość!” – czytamy w komunikacie Kuopion Palloseura.
„Parzyszek nie był tu długo, ale z pewnością pozostawił niezatarte wrażenie w sercach kuopiońskich ludzi futbolu.” – skomentował jeden z lokalnych dziennikarzy.
Piotr Parzyszek: Marzyłem o Azji, a trafiłem do KuPS [WYWIAD]
Polak odchodzi z klubu. Zdążył przejść do historii
Parzyszek po roku spędzonym w Belgii latem przeniósł się do fińskiego Kuopion Palloseura. Po trudniejszych początkach dość szybko swoją wysoką dyspozycją przekonał do siebie trenera i wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie. Szczególnie może zostać zapamiętany z meczu pierwszej kolejki fazy ligowej Ligi Konferencji z kosowską Dritą. Polak strzelił jedynego gola dla swojej drużyny w tym spotkaniu, co uczyniło go pierwszym strzelcem w historii występów KuPS w fazie zasadniczej europejskich pucharów.
Miał okazję zaprezentować się także na tle Jagiellonii. W meczu w Białymstoku rozegrał pełne 90 minut, jednak nie był w stanie pokonać Sławomira Abramowicza. Zespół Adriana Siemieńca wygrał to starcie 1:0 i co ciekawe była to jedyna porażka Finów w całej fazie ligowej.
Wydawało się, że Parzyszek na wiosnę znów będzie mógł zmierzyć się z polską drużyną, bowiem KuPS jest jednym z dwóch potencjalnych rywali Lecha w 1/16 finału Ligi Konferencji. Najnowszy komunikat wykluczył spotkanie 32-latka z piłkarzami Nielsa Frederiksena. Łącznie Parzyszek w barwach nowego mistrza Finlandii rozegrał 24 mecze, strzelił 11 goli oraz zaliczył dwie asysty.
Co będzie z przyszłością 32-latka? Przed wspomnianym meczem w Białymstoku porozmawiał on z Weszło i zdradził swój wymarzony kierunek na kontynuowanie kariery.
– Szczerze mówiąc, gdy w czerwcu kończył mi się kontrakt w Belgii, nawet nie pomyślałbym, że wyląduję w lidze fińskiej. Chcieliśmy jako rodzina wyjechać do Azji. Plan był taki, że pograłbym tam nawet kilka lat. Coś innego niż Europa, można zwiedzić kawałek świata i przy okazji nadal grać w piłkę. 32 lata to jeszcze nie koniec kariery, ale bliżej końca niż początku, więc trzeba wyciągnąć maksimum z tego czasu. Ja już od paru lat marzyłem o tym, żeby pod koniec kariery zagrać w Azji. Chcę zobaczyć, jak się żyje po drugiej stronie świata – mówił Parzyszek w rozmowie z Weszło.
Czytaj więcej na Weszło:
Fot. Newspix