Reklama

Wszedł w 120. minucie na karne i został bohaterem. Kapuadi świadkiem

Przemysław Michalak

16 listopada 2025, 23:58 • 2 min czytania 14 komentarzy

Demokratyczna Republika Konga jest coraz bliżej wymarzonego awansu na mistrzostwa świata 2026. Steve Kapuadi i spółka właśnie zapewnili sobie wejście do baraży interkontynentalnych, a bohaterem decydującego meczu został rezerwowy bramkarz.

Wszedł w 120. minucie na karne i został bohaterem. Kapuadi świadkiem

DRK po przejściu rywalizacji w fazie grupowej najpierw w półfinale odprawiło z kwitkiem Kamerun (1:0), a teraz po rzutach karnych rozprawiło się z Nigerią (po dogrywce było 1:1).

Reklama

Demokratyczna Republika Konga pokonała Nigerię. Rezerwowy bramkarz bohaterem rzutów karnych

Selekcjoner gości w 120. minucie zdecydował się na zmianę między słupkami. Na zbliżającą się serię jedenastek wszedł Timothy Fayulu. Na co dzień gra on w ekstraklasie Armenii dla Noah FC (wypożyczenie ze Sionu), z którym w grudniu w fazie ligowej Ligi Konferencji zmierzy się Legia Warszawa.

Identyczny ruch podczas MŚ 2014 wykonali Holendrzy. Tim Krul zameldował się na murawie specjalnie na rzuty karne w ćwierćfinale z Kostaryką i okazało się to strzałem w dziesiątkę. Krul obronił dwa uderzenia rywali i wprowadził swoją drużynę do półfinału.

To samo zrobił teraz Timothy Fayulu. Dwukrotnie zatrzymywał strzały Nigeryjczyków, którzy raz też w ogóle nie trafili w bramkę. Ostatecznie DRK wygrało serię jedenastek 4:3 i mogło rozpocząć świętowanie.

Steve Kapuadi był w tym gronie. Obrońca Legii Warszawa jednak zarówno z Kamerunem, jak i z Nigerią nie pojawił się na boisku.

Poza DRK w barażach interkontynentalnych są już Boliwia i Nowa Kaledonia. Do tego grona dołączy jeszcze ktoś z Azji (Irak lub Zjednoczone Emiraty Arabskie) oraz dwie reprezentacje ze strefy CONCACAF. Baraże te składają się z dwóch ścieżek, zwycięzca każdej z nich wywalczy przepustki na MŚ.

Fot. Newspix

14 komentarzy

Jeżeli uznać, że prowadzenie stronki o Realu Valladolid też się liczy, o piłce w świecie internetu pisze już od dwudziestu lat. Kiedyś bardziej interesował się ligami zagranicznymi, dziś futbol bez polskich akcentów ekscytuje go rzadko. Miał szczęście współpracować z Romanem Hurkowskim pod koniec jego życia, to był dla niego dziennikarski uniwersytet. W 2010 roku - po przygodach na kilku stronach - założył portal 2x45. Stamtąd pod koniec 2017 roku do Weszło wyciągnął go Krzysztof Stanowski. I oto jest. Najczęściej możecie czytać jego teksty dotyczące Ekstraklasy – od pomeczówek po duże wywiady czy reportaże - a od 2021 roku raz na kilka tygodni oglądać w Lidze Minus i Weszłopolskich. Kibicowsko nigdy nie był mocno zaangażowany, ale ostatnio chodzenie z synem na stadion sprawiło, że trochę odżyła jego sympatia do GKS-u Tychy. Dodając kontekst zawodowy, tym chętniej przyjąłby długo wyczekiwany awans tego klubu do Ekstraklasy.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Jak nie wygrać 5 meczów z rzędu i zostać liderem Ekstraklasy

AbsurDB
17
Jak nie wygrać 5 meczów z rzędu i zostać liderem Ekstraklasy
Reklama

Mistrzostwa Świata 2026

Reklama
Reklama