Reklama

Real Madryt chce pozwać UEFA. Oczekuje miliardów euro

Aleksander Rachwał

30 października 2025, 16:21 • 2 min czytania 5 komentarzy

Real Madryt wraz z firmą A22 szykuje pozew przeciwko UEFA, w którym zamierza domagać się odszkodowania na kwotę około 4,5 miliarda euro. Ma ona stanowić rekompensatę za straty poniesione w związku z upadkiem projektu Superligi.

Real Madryt chce pozwać UEFA. Oczekuje miliardów euro

Pamiętacie w ogóle jeszcze taki wynalazek jak Superliga? Był to projekt, którego patronem był prezes Realu Madryt Florentino Perez. Miała ona funkcjonować podobnie do obecnej Ligi Mistrzów, ale zrzeszać tylko kilkanaście największych europejskich klubów.

Reklama

Real Madryt chce pozwać UEFA. Chodzi o Superligę

Projekt nie doszedł do skutku, UEFA stłumiła ambicje gigantów i ostatecznie temat upadł. „AS” donosi, że Real Madryt i spółka A22, która miała zarządać Superligą, zamierzają w związku z tym pozwać europejską federację, by uzyskać rekompensatę za poniesione szkody, utracone zyski i straty wizerunkowe.

Hiszpański dziennik wskazuje, że Real i A22 stoją na stanowisku, że UEFA nigdy nie planowała, by negocjacje pomiędzy spółką a federacją (toczące się w związku z wyrokiem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z grudnia 2021, który orzekł, że przepisy FIFA i UEFA wymagające autoryzacji klubowych rozgrywek, takich jak Superliga, stanowią nadużycie pozycji dominującej w świetle prawa Unii Europejskiej), zakończyły się porozumieniem, a miały jedynie zapobiec uruchomieniu Superligi.

„AS” wskazuje, że linia argumentacyjna w tej sprawie może opierać się na wyroku w sprawie Google’a, w którym TSUE zasądził wobec technologicznego giganta karę w wysokości 2,4 miliarda euro za naruszenie przepisów dotyczących konkurencji.

WIĘCEJ O REALU MADRYT NA WESZŁO:

Fot. Newspix

5 komentarzy

Zainteresowany futbolem od kiedy jako 10-latek wziął wolne w szkole żeby zobaczyć pierwszy w życiu mecz reprezentacji Polski na mistrzostwach świata. Na szczęście później zobaczył też Ronaldo wygrywającego mundial, bo mógłby nie zapałać uczuciem do piłki. Niegdyś kibic ligi hiszpańskiej i angielskiej, dziś miłośnik Ekstraklasy i to takiej z gatunku Stal Mielec – Piast Gliwice w poniedziałkowy wieczór.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Piłka nożna

Reklama
Reklama