Papszun ostro przed meczem: Zależy panu, żebyśmy wygrali?

Maciej Piętak

27 listopada 2025, 19:19 • 3 min czytania 17

Temat przenosin Marka Papszuna do Legii Warszawa nie cichnie, nawet w dniu ważnego pucharowego starcia. Przed meczem z Rapidem Wiedeń trener Rakowa musiał zmierzyć się z serią niewygodnych pytań od dziennikarza Polsatu Sport. Reporter drążył temat medialnych spekulacji, co wyraźnie podniosło ciśnienie Papszunowi, który w ostrych słowach uciął dyskusję, domagając się skupienia wyłącznie na aspekcie sportowym.

Papszun ostro przed meczem: Zależy panu, żebyśmy wygrali?
Reklama

Papszun: Skupmy się na meczu

Cały czas temat potencjalnego przejścia obecnego szkoleniowca Rakowa Częstochowa do Legii grzeje media i kibiców. Dlatego w przedmeczowym wywiadzie Igor Marczak, dziennikarz Polsatu Sport, zaczął rozmowę od tego wątku. Marek Papszun uciekał jednak od tematu.

– Jestem skupiony na meczu, przygotowałem drużynę do spotkania i tak robię dalej – powiedział, po czym na pytanie, czy żałuje wczorajszych słów na konferencji o przejściu do Legii, odpowiedział krótko: – Nie.

Reklama

Następne pytanie dotyczyło wpisu Michała Świerczewskiego w mediach społecznościowych. Właściciel Rakowa napisał: „Chcieć to połowa sukcesu. Niewystarczająca”.

Wtedy trener Medalików nie wytrzymał.

Zależy panu, żebyśmy wygrali mecz dzisiaj, jako polskiemu komentatorowi? No to przejdźmy do meczu, skupmy się na nim, a nie o tym, co, kto powiedział, bo te pytania nie dotyczą spotkania. Chce pan, żebyśmy wygrali, to porozmawiajmy o meczu – zdenerwował się Papszun.

Następnie szkoleniowiec Rakowa odniósł się do reakcji szatni na wczorajszą wypowiedź. Myślę, że piłkarze czują się komfortowo. To profesjonalni gracze, którzy wiedzą, po co wychodzą na boisko, jak się przygotować do meczu, za co zarabiają pieniądze. Różne rzeczy się dzieją w ich życiu, dookoła też się dzieją i to jest część zawodu, do którego też muszą się przygotować, czyli takie zewnętrzne czynniki, na które trzeba być odpornym i się od tego odciąć – stwierdził.

Papszun: Dzisiaj zobaczymy inny zespół

Kolejne pytania dotyczyły już stricte sportowych aspektów. Najpierw Papszun opowiedział, jakie wnioski wyciągnął po kolejnej porażce poniesionej po przerwie na kadrę.

– Musimy zagrać na swoim poziomie i taki jest główny wniosek. Musimy włożyć więcej wysiłku w mecz, więcej jakości i lepszą organizację. Też dać więcej jakości indywidualnej – o tym głównie rozmawiałem z zawodnikami. Nad tym też pracowaliśmy w dość krótkim czasie jeżeli chodzi o praktykę i jestem przekonany, że dzisiaj zobaczymy inny zespół. Zespół zdeterminowany, świadomy tego, o co gra i przede wszystkim zwycięski – skomentował. 

Trener Rakowa podzielił się także swoimi spostrzeżeniami odnośnie spotkania z Rapidem.

– Będzie to otwarty, intensywny mecz, z dużą liczbą faz przejściowych, pojedynków. Pewnie też dużą liczbą takich sytuacji podbramkowych. Chciałbym, żeby na koniec zwycięską drużyną okazał się Raków – podkreślił Papszun.

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

17 komentarzy

Liczy, pisze i komentuje - nie zawsze w tej kolejności. Studiuje matematykę, a wcześniej przewinął się przez redakcje 90minut, FutbolNews oraz Żyjemy Futbolem. Prywatnie kibic Wisły Kraków oraz Chelsea. Ma beznadziejny gust muzyczny, jeszcze gorsze poczucie humoru, ale tyle dobrego, że czasem napisze jakiś niezły tekst

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Liga Konferencji

Reklama
Reklama