W ostatnim czasie Nenada Bjelicę łączy się z pracą w Legii Warszawa. Trener, którego z Fredim Bobiciem łączy agent Alen Augustincić, był jednak kuszony przez inny polski klub. Doszło nawet do rozmów o finansach.

Wieczysta Kraków była klubem, który chciał zatrudnić Nenada Bjelicę. Pierwszoligowiec nie był na straconej pozycji, bo mógł zaoferować chorwackiemu trenerowi duże pieniądze, a ostatnimi czasy żyje on głównie z tego, co wpisano mu w kontrakt i co wywalczył jako odszkodowanie po zwolnieniu.
1. liga. Wieczysta Kraków chciała Nenada Bjelicę
O konkretach tego niedoszłego dealu mówił w podkaście „Ofensywni” dziennikarz Piotr Wołosik. Zdradził on, że Wieczysta Kraków kusiła Nenada Bjelicę zarobkami rzędu siedmiuset tysięcy euro za sezon. Chorwat liczył jednak na nawet wyższe apanaże – odpowiedział, że przyjmie ofertę z zaplecza Ekstraklasy tylko wtedy, gdy jego pensja sięgnie miliona euro. Wojciech Kwiecień potrafi wyłożyć na stół duże pieniądze, ale w tym momencie powiedział: pas. Pierwszoligowiec sięgnie po inne nazwisko, może mniej znane, ale też tańsze.
Bielicy pozostaje marzyć o tym, że Legia Warszawa jednak się nim zainteresuje. Jeśli ktoś miałby przepalić takie pieniądze na nowego trenera, to chyba tylko oni.
WIĘCEJ O WIECZYSTEJ KRAKÓW NA WESZŁO:
- Media: Wieczysta chce byłego trenera Borussii. To realne
- (K)Raków chce Pululu. W grze olbrzymie pieniądze
fot. Newspix