Reklama

Luis Palma i piękna główka. Szybkie prowadzenie Lecha w Madrycie [WIDEO]

Przemysław Michalak

06 listopada 2025, 21:31 • 1 min czytania 13 komentarzy

Od małego trzęsienia ziemi zaczął się mecz Rayo Vallecano – Lech Poznań. Mogliśmy zakładać, że gospodarze szybko zaczną grać w dziesiątkę, a na koniec nawet nie stwierdzono faulu. Kolejorz jednak szybko dał nam powody do radości.

Luis Palma i piękna główka. Szybkie prowadzenie Lecha w Madrycie [WIDEO]

Gdy wychodzący na czystą pozycję Luis Palma przewrócił się po starciu z Florianem Lejeune sędzia pierwotnie odgwizdał faul i pokazał obrońcy Rayo żółtą kartkę. Od razu jednak można było zakładać, że jeśli mamy tu przewinienie, to Francuz musi wylecieć z boiska.

Reklama

Lech Poznań prowadzi z Rayo Vallecano po golu Luisa Palmy

Pan Wiktor Kopijewski z Ukrainy faktycznie po chwili został wezwany do wozu VAR, ale po konsultacji uznał, że… nic nieprzepisowego się nie wydarzyło. Anulował rzut wolny i żółtą kartkę dla Lejeune.

Lech nie załamał się takim obrotem wydarzeń i niedługo potem przeprowadził piękną akcję prawą stroną. Joel Pereira świetnie dośrodkował, a Palma jeszcze lepiej uderzył głową. Bramkarz nie miał szans.

AKTUALIZACJA: Lech prowadzi już 2:0. Tym razem Kozubal idealnie wykończył dogranie Pablo Rodrigueza.

Fot. Newspix

13 komentarzy

Jeżeli uznać, że prowadzenie stronki o Realu Valladolid też się liczy, o piłce w świecie internetu pisze już od dwudziestu lat. Kiedyś bardziej interesował się ligami zagranicznymi, dziś futbol bez polskich akcentów ekscytuje go rzadko. Miał szczęście współpracować z Romanem Hurkowskim pod koniec jego życia, to był dla niego dziennikarski uniwersytet. W 2010 roku - po przygodach na kilku stronach - założył portal 2x45. Stamtąd pod koniec 2017 roku do Weszło wyciągnął go Krzysztof Stanowski. I oto jest. Najczęściej możecie czytać jego teksty dotyczące Ekstraklasy – od pomeczówek po duże wywiady czy reportaże - a od 2021 roku raz na kilka tygodni oglądać w Lidze Minus i Weszłopolskich. Kibicowsko nigdy nie był mocno zaangażowany, ale ostatnio chodzenie z synem na stadion sprawiło, że trochę odżyła jego sympatia do GKS-u Tychy. Dodając kontekst zawodowy, tym chętniej przyjąłby długo wyczekiwany awans tego klubu do Ekstraklasy.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Liga Konferencji

Reklama
Reklama