Hakimi wrócił do gry, a jego selekcjoner… dziękuje PSG

Marcin Ziółkowski

30 grudnia 2025, 20:55 • 3 min czytania 0

Maroko na Pucharze Narodów Afryki rozgrywanym u siebie radzi sobie zgodnie z oczekiwaniami. Jedni z faworytów do końcowego triumfu zapewnili sobie awans do fazy pucharowej bez większego problemu. W ostatniej kolejce stało się jednak coś bardzo ważnego pod kątem ewentualnych dalszych losów turnieju. Do gry wrócił lider zespołu Achraf Hakimi. Selekcjoner Maroka z tej okazji… podziękował Paris Saint-Germain i prezesowi Nasserowi Al-Khelaifiemu.

Hakimi wrócił do gry, a jego selekcjoner… dziękuje PSG
Reklama

O wpływie Achrafa Hakimiego na reprezentację narodową nie trzeba mówić wiele. Podczas MŚ w Katarze afrykański zespół osiągnął historyczny rezultat. Po raz pierwszy drużyna z Czarnego Lądu dotarła do najlepszej czwórki imprezy.

Hakimi wraca w idealnym momencie – PNA wchodzi w decydującą fazę

Teraz przyszła pora na turniej wśród własnych kibiców. Presja jest ogromna – ale porównywalna do potencjału tej kadry. Do tej pory udało się wygrać grupę A bez porażki. Teraz czas na większe wyzwania, które będzie można zrealizować już z pomocą Hakimiego.

Reklama

Walid Regragui powiedział przed meczem z Mali: – Nie wiem czy ludzie zdają sobie sprawę jak bardzo dużo Achraf wnosi do naszego zespołu. Zagraliśmy dwa mecze bez naszego zwycięzcy Złotej Piłki [Hakimi za 2025 otrzymał nagrodę Afrykańskiego Piłkarza Roku – przyp. red.], najlepszego lidera, naszego kapitana.

– Nie ukrywaliśmy naszego potencjału, drużyna wzniosła się na wyżyny swoich umiejętności. Trzeba ich za to pochwalić. Czy wyglądalibyśmy inaczej z nim? Na pewno – to najlepszy piłkarz Afryki, jeden z najlepszych piłkarzy świata. Planowaliśmy go wdrożyć do gry przy zapewnionym awansie do kolejnej rundy. Powtórzę tylko, że Achraf zrobił coś wyjątkowego pod kątem przywództwa w tej grupie i powrotu do gry.

W kontekście swojego kapitana, Regragui dodał: – Chcę podziękować Paris Saint-Germain. Jeśli Hakimi wrócił do gry dziś to dzięki nim. Nie ma ani jednego klubu na świecie, który by wypuścił Hakimiego 15 dni przed Pucharem Narodów Afryki. Nasser Al Khelaifi to dżentelmen.

W aktualnych realiach futbolowych to dość rzadki obrazek. Warto tu wspomnieć choćby o niedawnym napięciu w kontekście Lamine’a Yamala. Hansi Flick nie jest zadowolony z eksploatacji swojego podopiecznego podczas zgrupowań reprezentacji Hiszpanii. Luis de la Fuente nie przejmuje się takim stanem rzeczy, co dał już do zrozumienia podczas jednego z wywiadów.

De la Fuente poirytowany z uwagi na nagły zabieg Yamala

Uraz i walka z czasem

Regragui wspomniał o urazie Achrafa Hakimiego. Boczny obrońca Paris Saint-Germain doznał poważnej kontuzji w meczu Ligi Mistrzów z Bayernem Monachium.

Bohater pierwszej połowy spotkania Luis Diaz bezpardonowo trafił w nogę Marokańczyka, w konsekwencji czego Kolumbijczyk wyleciał z boiska. Po pewnym czasie ukarano go zawieszeniem na trzy spotkania Ligi Mistrzów. Skrzydłowy Bayernu nie przeprosił Marokańczyka po całym zajściu.

Oznaczało to jednoczesną walkę z czasem dla Hakimiego. Gdy kontynentalny turniej odbywa się w ojczyźnie – nie trzeba dodatkowej motywacji. Na szczęście udało mu się zaznać tego zaszczytu i wystąpić w drugiej połowie w meczu z Zambią, dokładnie od 64. minuty.

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

0 komentarzy

Człowiek urodzony w roku stulecia swojego przyszłego ulubionego klubu. Schodzący po czerwonej kartce Jens Lehmann w Paryżu w finale Ligi Mistrzów 2006 to jego pierwsze piłkarskie wspomnienie. Futbol egzotyczny nie jest mu obcy. Przykład? W jednej z aplikacji ma ustawioną gwiazdkę na tajskie Muangthong United, bo gra tam niejaki Emil Roback. Inspiruje się Robertem Kubicą, Fernando Alonso i Ottem Tanakiem, bo jest zdania, że warto dać z siebie sto i więcej procent, nawet mimo niesprzyjających okoliczności. Po szkole godzinami czytał o futbolu na Wikipedii, więc wybudzony nagle po dwóch godzinach snu powie, że Oleg Błochin grał kiedyś w Vorwarts Steyr. Potrafi wstać o trzeciej nad ranem na odcinek specjalny Rajdu Safari, ale nigdy nie grał w Colina 2.0. Na meczach unihokeja w szkole średniej stawał się regenem Lwa Jaszyna. Esencją piłki jest dla niego styl rodem z Barcelony i Bayernu Flicka, bo Zdenek Zeman i jego podejście to życie, a posiadanie piłki jest przehajpowane

Rozwiń

Najnowsze

Inne sporty

Ratajski zainkasował pokaźną kwotę po awansie. Teraz czas na ćwierćfinał

Wojciech Piela
0
Ratajski zainkasował pokaźną kwotę po awansie. Teraz czas na ćwierćfinał
Reklama

Piłka nożna

Reklama
Reklama