Coś ci trenerzy klubów ze stolicy lubią sobie ponarzekać na terminarz. Edward Iordanescu robił to, pracując w Legii, a teraz w jego ślady poszedł Vladimir Weiss ze Slovana Bratysława. Szkoleniowiec mistrza Słowacji oburzył się, że liga nie zgodziła się na przełożenie meczu i postanowił wypomnieć rywalom… pieniądze, które dzięki niemu zarobili.

„Wszyscy zagłosowali przeciwko nam”
Sytuacja w Bratysławie robi się napięta. Slovan, jako hegemon słowackiej piłki i regularny uczestnik europejskich pucharów, ma kalendarz wypchany aż po brzegi. W środę rozegra zaległy mecz z Rużomberokiem, a trzy dni później zmierzy się z FC Kosice. W 2025 roku zagra w sumie jeszcze pięć razy.
Dla przeciętnego klubu europejskiego gra co trzy dni to chleb powszedni, ale dla trenera Slovana, Vladimira Weissa, to spisek całej ligi wymierzony w jego zespół.
Slovan wystosował do ULK (Unia Ligowych Klubów) prośbę o przesunięcie spotkania z Koszycami z soboty na niedzielę, by zyskać dodatkowe 24 godziny na regenerację. Spotkał się jednak z odmową, co oburzyło Weissa.
– Piłkarze są totalnie wykończeni. Poprosiliśmy ULK o przełożenie meczu i nie przychylili się do naszej prośby. Wszyscy zagłosowali przeciwko nam. To nasza nagroda za to, że w zeszłym roku zarobiliśmy dla każdego z klubów po 700 tysięcy euro – powiedział trener.
Upraszczając, skoro Slovan grał w Lidze Mistrzów, a dzięki UEFA i jej systemowi solidarnościowych opłat pieniądze spłynęły do całej ligi, to rywale powinni robić wszystko, co się Slovanowi zachce. Zaraz może pojawić się oburzenie, że przeciwnicy śmią w ogóle próbować z nimi wygrać, zamiast oddać punkty w ramach wdzięczności.
Slovan are somehow both good and poor.
Tough night for Michalovce who were very close to an upset. pic.twitter.com/8AMLDbF2Y7— Slovak Football 🇸🇰 (@slovak_football) November 30, 2025
Slovan zarobił dla klubów trochę mniej
Jeszcze warto sprostować jeden szczegół. Rzeczywiście, dzięki występom Slovana w Lidze Mistrzów, na konta słowackich drużyn wpłynęło sporo pieniędzy w ramach tzw. „solidarity payments”. Kwoty były jednak niższe niż te, którymi rzucał Weiss. Kluby z tamtejszej ekstraklasy otrzymały po ok. 465 tysięcy euro, a drugoligowcy po 30 tysięcy.
Sytuacja jest o tyle kuriozalna, że Slovan dysponuje zdecydowanie największym budżetem w kraju. Drużyna, która jeszcze niedawno rywalizowała w Champions League, nie powinna mieć problemów, by rozegrać dwa mecze ligowe w ciągu trzech dni. Tym bardziej, gdy spojrzymy na jej rywali. Rużomberok i FC Kosice nie wygrały swoich sześciu ostatnich spotkań i zajmują odpowiednio 10. i 12. miejsce. W dwunastozespołowej lidze.
Ale w Bratysławie uznano, że to spisek przeciwko nim. Mimo tych „licznych przeciwności losu” Slovan zajmuje pierwsze miejsce z dwupunktową przewagą nad drugą Żiliną, mając mecz zaległy.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Skandal w Amsterdamie! Ajax nie dokończył spotkania
- Mają mistrzostwo Norwegii po 34 latach! Przerwali dominację Bodo/Glimt
- Polak bohaterem! Obronił karnego w debiucie
Fot. Newspix