Adam Nawałka coraz chętniej udziela się w mediach i tym razem zabrał głos na temat kontrowersji z udziałem Wojciecha Szczęsnego w meczu Ligi Mistrzów.

W końcówce spotkania Barcelony z Brugią polski bramkarz chciał nawinąć rywala, ale stracił piłkę i Romeo Vermant strzelił na 4:3. Euforia jednak szybko wygasła, bo sędzia po konsultacji z VAR-em cofnął gola. Była to dla wielu kontrowersja, na przykład Marco van Basten stwierdził: – Club Brugge zostało okradzione. Wynik 4:3 powinien pozostać. Tam nie było faulu na Szczęsnym! On go nawet nie dotknął. To Szczęsny sprawił, by to wyglądało jak faul, ale nie było nim.
No i Nawałka jest innego zdania. W rozmowie z Polsatem Sport powiedział: – Dla mnie sędzia podjął słuszną decyzję. Zawodnik Brugge nawet nie dotknął piłki. To Wojtek zagrał ją podeszwą, a rywal zabrał naszego bramkarza. O co tu w ogóle chodzi? To jest chore, jeżeli my tak oczywistą sprawę rozpatrujemy w kategorii kontrowersji. Robienie z takich rzeczy afery zupełnie mi się nie podoba. To był ewidentnie rzut wolny, bo Vermant zabrał Wojtka.
WIĘCEJ O LIDZE MISTRZÓW NA WESZŁO:
- Kochalski zatrzymał Chelsea. Co za parada Polaka w końcówce
- Diaz o kontuzji Hakimiego. Zabrakło „przepraszam”
- Poważny uraz lidera PSG. Będzie długa przerwa
Fot. Newspix