Reklama

Najlepszy Świderski, Lewandowski wśród najsłabszych. Noty po San Marino

Paweł Paczul

Autor:Paweł Paczul

09 października 2021, 23:13 • 4 min czytania 56 komentarzy

Karol Świderski kolejny raz pokazał, że Paulo Sousa słusznie obdarzył go dużym zaufaniem. Robert Lewandowski rozegrał jeden z najsłabszych występów w kadrze w ostatnich latach. Przemysław Płacheta zanotował asystę, lecz irytował. Łapcie noty reprezentantów Polski po zwycięstwie 5:0 z San Marino.

Najlepszy Świderski, Lewandowski wśród najsłabszych. Noty po San Marino

ŁUKASZ FABIAŃSKI – 5

Cóż, San Marino to nie jest rywal, który pozwala na poważnie zaistnieć bramkarzowi. Łukasz Fabiański w swoim pożegnalnym występie był zatem w zasadzie bezrobotny. Można było wręcz odnieść wrażenie, że golkiper z premedytacją szuka gry na przedpolu. Summa summarum – “Fabian” ani niczego nie zepsuł, ani niczego nie wybronił. Ale sam moment zejścia z boiska na pewno zapamięta do końca życia. Piękne, wzruszające obrazki.

TOMASZ KĘDZIORA – 6

Brameczka na jego koncie i generalnie występ niemal bezbłędny (niemal, bo przytrafił mu się jeden kiks). Trudno oczekiwać, by występ na tle San Marino mógł na tyle oczarować Paulo Sousę, by pozycja Kędziory w kadrze wzrosła, ale gracz Dynama Kijów na pewno nie zawiódł dzisiaj selekcjonera. Dobra robota.

MICHAŁ HELIK – 6

Kilka odbiorów i przechwytów. Jeżeli zawodnicy z San Marino próbowali coś zwojować w ofensywie, na ogół Helik był na posterunku i gasił te ataki w zarodku.

ROBERT GUMNY – 5

Ostatecznie zanotował asystę, ale mimo wszystko na tle takiego rywala powinien być aktywniejszy w ofensywie. Zwłaszcza w pierwszej połowie brakowało, żeby raz czy drugi podszedł wyżej, zrobił przewagę pod polem karnym rywali. Krótko mówiąc – grał nieco zbyt pasywnie.

Reklama

MATEUSZ KLICH – 5

Szukał otwierających zagrań, próbował przyspieszać grę, ale nie ukrywajmy – za wiele z tego nie wynikało. Sousa zdjął go już w przerwie i nie była to naturalnie reakcja na wyjątkowo beznadziejną postawę pomocnika Leeds United, ale też trudno powiedzieć, by biało-czerwonym po przerwie Klicha mocno brakowało.

KAROL LINETTY – 4

Niepotrzebna żółta kartka, która wyklucza go z udziału w następnym spotkaniu. Poza tym – niczego szczególnego w środkowej strefie nie pokazał. Brakowało otwierających podań, kreatywności. Bezbarwny występ.

KACPER KOZŁOWSKI – 6

Brał bezpośredni udział przy dwóch trafieniach reprezentacji Polski. To po jego akcji padł gol samobójczy, to on asystował Krzysztofowi Piątkowi przy bramce na 5:0. Ale też trochę irytował złymi wyborami w akcjach kombinacyjnych, zwłaszcza w pierwszej połowie.

PRZEMYSŁAW PŁACHETA – 5

No i jak tu go ocenić?

Z jednej strony zapisał na swoim koncie asystę przy otwierającym trafieniu, które w tego rodzaju spotkaniach zawsze pozwala uspokoić sytuację. Był aktywny, regularnie pod grą. Ale momentami do szewskiej pasji doprowadzała nas jednowymiarowość tego zawodnika. Płacheta sprawiał wrażenie gościa, który ma w głowie tylko dwa warianty rozegrania akcji – dzida i wrzutka albo wycofanie futbolówki do najbliższego partnera. Cholera, to był mecz z San Marino. Jeśli skrzydłowi na tle takiego oponenta nie potrafi zaimponować dryblingiem, wygrywaniem sytuacji jeden na jeden z obrońcą, to kiedy mu się to uda?

PRZEMYSŁAW FRANKOWSKI – 5

Mniej irytujący od Płachety, ale z drugiej strony – nie dograł asysty. Apetyt w jego przypadku był dość mocno rozbudzony po znakomitych występach w Ligue 1, no i trzeba uczciwie przyznać, że pozostał niedosyt. To nie był “Franek” z Lens.

Reklama

KAROL ŚWIDERSKI – 7

Najlepszy piłkarz w szeregach biało-czerwonych. I nie chodzi nam tylko o zdobytego gola, choć to naturalnie konkretny plus, jaki stawiamy przy jego nazwisku. Generalnie jednak Świderski był najaktywniejszy w ofensywie, z jego zagrań najwięcej wynikało. Siał spustoszenie w szeregach obronnych ekipy San Marino. Przygasł dopiero w drugiej połowie, no ale to samo możemy w gruncie rzeczy powiedzieć o całym naszym zespole.

ROBERT LEWANDOWSKI – 3

Co tu kryć, wyjątkowo przeciętny występ kapitana reprezentacji Polski. To nie był poziom, do jakiego Lewandowski nas przyzwyczaił. Marnował sytuacje, nie wychodziły mu zagrania na jeden kontakt, a jak już trafił do siatki, to poprzedził to faulem i sędzia anulował bramkę. Szkoda, że nie udało mu się podrasować dorobku bramkowego w starciu z autsajderami, ale – mówiąc wprost – “Lewy” dzisiaj na gola specjalnie nie zapracował.

KRZYSZTOF PIĄTEK – 5

Zdobył gola na 5:0 i pokazał swoją rewolwerową cieszynkę. I to w zasadzie tyle pochwał na jego temat. Tak czy owak – dobrze, że wrócił.

RADOSŁAW MAJECKI – 5

Nie zaspał przy uderzeniu zza połowy. I to by było na tyle, jeśli chodzi o jego udział w dzisiejszym meczu. Bezrobotny.

BARTOSZ BERESZYŃSKI – 5

Wszedł, swoje zrobił. Doprawdy trudno powiedzieć wiele więcej, nie będziemy się silić na wydumane refleksje.

JAKUB MODER – 6

Dobra zmiana. Miał udział przy golach, rozruszał trochę nasz środek pola (niemrawy po przerwie), potrafił zdobyć wolną przestrzeń dryblingiem, z czym problemy mieli między innymi nasi skrzydłowi. Potrzebowaliśmy takiego zawodnika w końcowej fazie meczu.

ADAM BUKSA – 6

Zrobił swoje, po raz kolejny zresztą. Doszedł do strzeleckiej sytuacji, ze stoickim spokojem ją wykończył. Kolejne potwierdzenie jego niezłej formy.

fot. FotoPyk

Na Weszło pisze głównie o polskiej piłce, na WeszłoTV opowiada też głównie o polskiej piłce, co może być odebrane jako skrajny masochizm, ale cóż poradzić, że bardziej interesują go występy Dadoka niż Haalanda. Zresztą wydaje się to uczciwsze niż recenzowanie jednocześnie – na przykład - pięciu lig świata, bo jeśli ktoś przekonuje, że jest w stanie kontrolować i rzetelnie się wypowiedzieć na tyle tematów, to okłamuje i odbiorców, i siebie. Ponadto unika nadmiaru statystyk, bo niespecjalnie ciekawi go xG, półprzestrzenie czy rajdy progresywne. Nad tymi ostatnimi będzie się w stanie pochylić, gdy ktoś opowie mu o rajdach degresywnych.

Rozwiń

Najnowsze

Piłka nożna

Komentarze

56 komentarzy

Loading...