Chwaliliśmy ostatnio sędziów za najlepszą kolejkę w tym sezonie, no więc teraz jak na złość napiszemy o najgorszej. Na osiem meczów tylko w jednym obyło się bez błędów. Czyste sumienie ma Szymon Marciniak za spotkanie Lecha z Górnikiem Łęczna, ale już np. Bartosz Frankowski, Mariusz Złotek albo Tomasz Kwiatkowski powinni spędzić kilka godzin nad DVD i głęboko się zastanowić.
W tym tygodniu aż trzy mecze do weryfikacji. Przede wszystkim Legia. Niektórzy, jak np. Pan Sławek w Lidze+ Extra próbują wmówić nam, że karnego na Kadu nie było, że Broź działał według przepisów. Niestety, nie kupujemy tych słów. Sytuacja była trudna – racja, zwłaszcza dla sędziego Musiała, który rok nie sędziował meczów Legii i właśnie może tutaj jest haczyk. Gdzieś tam z tyłu głowy na pewno się to kumulowało, nie chciał podjąć pochopnej decyzji, stąd puszczenie gry dalej. Dla nas – karny, po którym zmieniamy wynik z 2:1 na 2:2.
Pozostałe mecze: Bełchatów – Górnik Zabrze (1:0) i Pogoń – Cracovia (2:1). Zmieniamy wyniki na remisy. W pierwszym spotkaniu tylko Mariusz Złotek i jego asystenci wiedzą, dlaczego nie uznali gola Rafała Kosznika. Do spalonego było jeszcze jakieś pół metra. W Szczecinie natomiast znowu zagapił się team Tomasza Kwiatkowskiego. Gol Murayamy z ewidentnego spalonego. Przypomnijmy, że Kwiatkowski mylił się też tydzień temu w meczu Górnika z Wisłą.
Poza tym:
a) nie należał się Podbeskidziu rzut wolny przed golem na 2:0. Guzmics dostał piłką w brzuch. Błąd Marcina Borskiego.
b) gol na 2:0 dla Jagiellonii w meczu z Piastem zaczął się od tego, że ręką zagrał Dzalamidze. Błąd Pawła Raczkowskiego.
c) czerwona kartka dla Dudu za faul na Makuszewskim i spalony przy bramce Paixao na 3:1. Błędy Bartosza Frankowskiego.
d) w meczu Ruch – Korona Stawarczyk faulował Trytkę, powinien być karny i czerwona kartka. Każda z wymienionych sytuacji nie miała bezpośredniego przełożenia na wynik meczu, więc odnotowujemy to tylko w rubrykach “sędzia pomógł/zaszkodził”. Aha, poprawiamy też błąd z poprzedniego tygodnia, gdzie w niewyjaśnionych okolicznościach pojawiły się złe liczby przy Jagiellonii i Wiśle.