Reklama

Legii należał się rzut karny, Legia wygrywa z Bruk-Betem

redakcja

Autor:redakcja

27 lutego 2017, 20:35 • 3 min czytania 99 komentarzy

Zagranie piłki ręką to temat, o którym można debatować godzinami. W teorii przepisy gry w piłkę nożną stawiają sprawę jasno – niedozwolone są tylko rozmyślne dotknięcia piłki ręką lub ramieniem. Problem w tym, że sędziowie – najczęściej na przestrzeni jednej-dwóch sekund – muszą rozstrzygnąć, czy dany zawodnik dotknął piłki celowo czy jednak przypadkowo. I właśnie z tego powodu poszczególne federacje przygotowują swoim arbitrom wytyczne, które jednoznacznie określają, jak interpretować poszczególne zdarzenia.

Legii należał się rzut karny, Legia wygrywa z Bruk-Betem

Takie wytyczne wydało także Kolegium Sędziów PZPN, więc nasi rozjemcy są zobligowani, by z nich korzystać. Nie mogą ich traktować wybiórczo czy interpretować opisanych w nich sytuacji po swojemu – a wszystko po to, by takie same zdarzenia były jednolicie oceniane przez wszystkich sędziów, i we wszystkich meczach. No dobra, skoro już ten przydługi wstęp mamy za sobą, przejdźmy do konkretnych wytycznych Kolegium Sędziów:

Dodajmy, że ta część wytycznych została zaktualizowana przed rundą wiosenną, więc można ją konfrontować wyłącznie z tegorocznymi meczami. I tak się akurat złożyło, że dwie kolejki temu, w starciu Lecha z Bruk-Betem, te właśnie wytyczne znalazły swoje zastosowanie. Wojciech Kędziora – właśnie po kiksie – zagrał lecącą z dalszej odległości piłkę ręką we własnym polu karnym, co Paweł Gil słusznie zakwalifikował jako rzut karny. Niemal identyczną sytuację mieliśmy także w niedzielnym meczu przy Łazienkowskiej, gdzie inny piłkarz Bruk-Betu, David Guba popisał się bardzo podobną interwencją we własnej szesnastce. Tu jednak gwizdek sędziego Mariusza Złotka milczał.

Reklama

Jeżeli spytacie nas, czy Guba zagrał ręką umyślnie, odpowiemy – z pewnością nie. Wytyczne wydane przez KS nie pozostawiają jednak wątpliwości co do interpretacji tego zagrania i to one powinny znaleźć tu zastosowanie. Chociażby dlatego, żeby piłkarze Legii zostali tak samo potraktowani, jak piłkarze Lecha, i po tego typu zagraniu przeciwnika odnieśli taką samą korzyści. Dochodzi więc do zupełnego absurdu, bo nieumyślne zagranie ręką musi zostać zinterpretowane jako umyślne. Wytyczne KS w tym konkretnym przypadku wydają się zupełnie bezsensowne, co jednak nie zmienia faktu, że – skoro już istnieją – powinny być respektowane. Innymi słowy, warszawianom należał się tutaj rzut karny, co – w myśl zasad niewydrukowanej tabeli – zamieniamy na gola, a wynik meczu weryfikujemy na 2:1 dla gospodarzy.

Błędu nie uniknął także Szymon Marciniak, który nie zauważył brutalnego stempla, jaki na nodze zawodnika Jagiellonii zrobił Tomasz Cywka. Jako że zagranie było umyślne i brutalne, wiślakowi z miejsca należała się czerwień, co w niewydrukowanej tabeli zamieniamy na gola dla gości. W drugiej części gry Marciniak oszczędził Gonzaleza i Runje – obu nie pokazał drugiego żółtka i z tych decyzji już raczej się wybroni. Co ważne, nasz eksportowy arbiter był tutaj konsekwentny i zastosował ten sam taryfikator dla obydwu drużyn. Jako że Wisła wygrała na boisku dwoma golami, trzy punkty i tak zostają w Krakowie, a my uzupełniamy jedynie kolumny “sędzia pomógł” i “sędzia zaszkodził”.

Podobnie postępujemy przy starciu Ruchu ze Śląskiem, gdzie gospodarzom nie należała się jedenastka – faul Kokoszki na Niezgodzie miał miejsce przed polem karnym. Z innej spornej sytuacji z tego spotkania sędziowie się wybronią, bo Biliński przed strzeleniem gola był na minimalnym spalonym. W pozostałych meczach kontrowersji nie brakowało, ale panowie z gwizdkiem wyszli z nich z tarczą. W meczu Pogoni z Lechem można było uznać, że starcie Nielsena z Frączczakiem nie kwalifikowało się na rzut karny. Natomiast obydwie jedenastki w meczu Arki z Koroną – zarówno ta wykorzystana, jak i zmarnowana – zostały podyktowane słusznie. Po 23. kolejce niewydrukowana tabela prezentuje się następująco:

Fot. FotoPyK

Reklama

Najnowsze

Hiszpania

Barcelona bez Lewego niemal zawsze… wygrywa. A Ferran strzela nawet częściej

Wojciech Górski
3
Barcelona bez Lewego niemal zawsze… wygrywa. A Ferran strzela nawet częściej
Ekstraklasa

Czas na jasny sygnał. Przyszłości Lechii nie powinno rozstrzygać boisko

Michał Trela
14
Czas na jasny sygnał. Przyszłości Lechii nie powinno rozstrzygać boisko

Niewydrukowana tabela

Polecane

Ronnie O’Sullivan znów pokłócił się ze snookerem. “Straciłem miłość do gry”

Sebastian Warzecha
4
Ronnie O’Sullivan znów pokłócił się ze snookerem. “Straciłem miłość do gry”