Reklama

Jagiellonia powiększa przewagę do ośmiu punktów

redakcja

Autor:redakcja

03 października 2016, 18:23 • 3 min czytania 0 komentarzy

W idealnym świecie, w którym nie trzeba by było płacić podatków, ciuchy prały się same, kanapki do pracy zawsze czekały rano na stole, a sędziowie piłkarscy nie popełniali żadnych błędów, Michał Probierz i jego Jagiellonia na przerwę reprezentacyjną udawałby się z ośmiopunktową przewagą nad wiceliderem. Ale że idealny świat nie istnieje – cóż, osiem oczek nad Lechią kibice Jagi mogą oglądać tylko w naszej niewydrukowanej tabeli.

Jagiellonia powiększa przewagę do ośmiu punktów

Ostatnie zestawienie przed meczemi reprezentacji zaczniemy od spotkań, w których weryfikacji kierunku wyniku nie będzie, by później przejść do spraw nieco trudniejszych. Po pierwsze – Cracovia – Korona. Nie wiemy, co tutaj musiałoby się stać, żebyśmy zmieniali wynik jakkolwiek na korzyść gości. Jedyna możliwa korekta, to karny dla Pasów po wejściu Rymaniaka w Cetnarskiego, ale Cracovia i tak wygrała wysoko, pewnie i zdecydowanie, więc głębsze pochylanie się nad tą sprawą trochę mija się z celem. Zdaniem pana Sławka karny, więc bez większej refleksji przytakniemy.

Bez zmian, choć z jedną małą, acz dość istotną kontrowersją również w meczu Arki z Piastem. Gliwiczanie spotkanie wygrali, ale czy wolny, po którym padła pierwsza bramka meczu, został podyktowany słusznie? Jednak w tym wypadku ciąg przyczynowo-skutkowy, biorąc jeszcze pod uwagę odległość, z jakiej wolny był bity, jest zbyt długi, by pozbawiać zespół ze Śląska gola zdobytego już w stu procentach prawidłowo.

Bez „wynikowych” decyzji obyło się w Łęcznej, natomiast w meczu Śląska drugą żółtą dla Goncalvesa zmienilibyśmy jedynie na bezpośrednią czerwoną, co jednak kompletnie nic nie zmienia, poza karą dotyczącą już kolejnych spotkań. Wielkich kontrowersji nie ma też w meczu kolejki przy Łazienkowskiej, gdzie Legia zresztą bardzo przekonująco ograła Lechię i trudno byłoby tutaj o negatywną dla urzędującego mistrza Polski zmianę wyniku.

No dobra, łatwe decyzje już za nami, teraz czas na te trudniejsze. Na pierwszy ogień – Płock. Tam kontrowersji było co niemiara. Najbardziej znacząca? Rzut karny dla gospodarzy. Czy Mójta faulował? Oglądamy jedną, drugą, trzecią powtórkę, wysilamy wzrok i na koniec – podobnie jak pan Sławek – uznajemy, że karny jest, bo przy takiej dynamice akcji, nawet ten niewielki kontakt Mójty mógł spowodować upadek. Ale to nie koniec. Biała Gwiazda traci u nas bowiem dwa punkty za… Bobana Jovicia. Prawy obrońca Wisły robił bardzo wiele, by zarobić drugą żółtą kartkę jeszcze przed upływem godziny na zegarze i naszym zdaniem jeśli nie za jedno konkretne, to za kumulację przewinień po pierwszym kartoniku powinien wylecieć z boiska. Doliczamy więc za ponad pół godziny przewagi bramkę płocczanom i weryfikujemy wynik na 3:3.

Reklama

Lecimy dalej. Jagiellonia – Pogoń, w roli głównej Jarosław Fojut.

Zrzut ekranu 2016-10-03 o 19.09.50

Dynamika wślizgu, wysokość ataku, klasyczny wjazd w nogi – czerwona ewident. Że była to czwarta minuta, a Jagiellonia nawet grając jedenastu na jedenastu nacierała na bramkę Kudły z ogromną mocą, nawet mimo braku Vassiljeva, szczerze wątpimy w to, że Pogoń byłaby w stanie odeprzeć ten napór bez lidera defensywy. Zgodnie z zasadami „niewydrukowanej” – ponad 30 minut gry w przewadze, to plus jeden gol dla Jagi. Szczecinianie nie wywożą więc z Białegostoku choćby punktu.

Punkt ratuje za to u nas Ruch, a to dlatego, że jeszcze przy stanie 0:1 Niebieskim należał się karny. Polacek faktycznie, obronił w szóstej minucie strzał Mazka, ale później staranował filigranowego skrzydłowego gospodarzy, uniemożliwiając mu poprawkę.

Zrzut ekranu 2016-10-03 o 18.03.58
Zrzut ekranu 2016-10-03 o 18.03.39

I choć mamy z tyłu głowy, że Polacek karne bronić potrafi, o czym na własnej skórze przekonał się Nemanja Mihajlović z Partizana, to jednak jesteśmy zmuszeni wynik zweryfikować. Na 2:2, postępując trochę jak Robin Hood – zabierając dwa oczka Zagłębiu i oddając jedno Ruchowi.

Reklama

Qa3Xrof

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...