Reklama

Kamil Grabara uderza w Probierza. „To było co najmniej śmieszne”

Wojciech Górski

07 października 2025, 20:16 • 2 min czytania 48 komentarzy

Kamil Grabara udzielił wywiadu TVP Sport, w którym wrócił do kadencji Michała Probierza. Przyznał, że do dziś nie rozumie, dlaczego nie mógł liczyć na powołanie od byłego selekcjonera. Skomentował też „dziwne afery telefonowe”.

Kamil Grabara uderza w Probierza. „To było co najmniej śmieszne”

Za kadencji Michała Probierza sytuacja była jasna. O miejsce w bramce walczyli Łukasz Skorupski (przed eliminacjami ogłoszono, że wygrał rywalizację) oraz Marcin Bułka, powołany mógł być też niemal każdy, o ile nie nazywał się Kamil Grabara. Bramkarz Wolfsburga mimo dobrej formy był przez byłego selekcjonera konsekwentnie pomijany.

Reklama

– Oczami poprzedniego selekcjonera nie byłem wystarczająco dobry, żeby być częścią reprezentacji. Nie rozumiałem tego, ponieważ nigdy nie zostało mi to wytłumaczone – przyznał Grabara w rozmowie z TVP Sport.

Kamil Grabara: Było mi przykro, że coś takiego się dzieje

Golkiper został też zapytany jak ocenia zmianę na tym stanowisku. Michała Probierza niedawno zastąpił Jan Urban.

– Jak brutalnie to nie zabrzmi, wyniki są odzwierciedleniem selekcjonera. Zmiany na tym stanowisku to na pewno burzliwe czasy w piłce reprezentacyjnej (…). Reasumując, myślę, że to na pewno zmiana na lepsze – ocenił.

Nie obyło się też bez wbitej szpilki w temacie pożegnania Probierza z kadrą.

– Było mi najzwyczajniej w świecie przykro, że coś takiego dzieje się w mediach. Nasza kadra nie tylko w Polsce, ale również w Europie była średnio postrzegana. Myślę, że zmiana po tych sytuacjach była nieunikniona. Powinniśmy dobro naszej kadry ustawić na pierwszym miejscu, a nie wykonywać jakieś dziwne afery telefonowe przed meczem eliminacji mistrzostw świata, bo to chyba nie przystoi. To było co najmniej śmieszne – powiedział Grabara.

Niewykluczone, że 26-latek w czwartek przeciwko Nowej Zelandii zaliczy drugi występ w dorosłej reprezentacji. Dotychczas w kadrze zagrał tylko raz, w czerwcu 2022 roku, jeszcze za kadencji Czesława Michniewicza. Było to podczas meczu Ligi Narodów z Walią (2:1).

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO O REPREZENTACJI POLSKI:

Fot. Newspix.pl

48 komentarzy

Uwielbia futbol. Pod każdą postacią. Lekkość George'a Besta, cytaty Billa Shankly'ego, modele expected Goals. Emocje z Champions League, pasja "Z Podwórka na Stadion". I rzuty karne - być może w szczególności. Statystyki, cyferki, analizy, zwroty akcji, ciekawostki, ludzkie historie. Z wielką frajdą komentuje mecze Bundesligi. Za polską kadrą zjeździł kawał świata - od gorącej Dohy, przez dzikie Naddniestrze, aż po ulewne Torshavn. Korespondent na MŚ 2022 i Euro 2024. Głodny piłki. Zawsze i wszędzie.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Piłka nożna

Reklama
Reklama