Kiwior nie podniósł się z ławki, mimo urazu Calafioriego. Czy to jego koniec w Arsenalu?

Spotkanie z Szachtarem Donieck Arsenal kończył w bardzo eksperymentalnym zestawieniu na bokach obrony. Ani prawym, ani lewym defensorem nie był jednak Jakub Kiwior, pomimo licznych kontuzji w zespole. Czy to koniec Polaka w zespole Kanonierów?

Thomas Partey i Myles Lewis-Skelly to zestaw bocznych obrońców, którzy kończyli mecz Arsenalu z Szachtarem Donieck. Ghańczyk występował jako prawy defensor od drugiej połowy, gdy Bena White’a zmienił Mikel Merino, natomiast 18-letni Anglik wszedł w końcówce spotkania w miejsce kontuzjowanego Riccardo Calafioriego. W obu przypadkach z ławki nie podniósł się nawet Jakub Kiwior, który popełnił duży błąd w przegranym 0:2 starciu z Bournemouth. Czy to zły omen dla Polaka?

Już w niedzielę Arsenal zmierzy się w prestiżowym meczu z Liverpoolem. Angielskie media głośno mówią o problemach Kanonierów w defensywie. – Wygrana z Szachtarem jest cenna, ale przyszła za bardzo wysoką cenę. Potencjalna kontuzja i niedostępność Calafioriego to kolejny problem, a przecież zawieszony będzie Saliba, natomiast nadal kontuzjowani są Takehiro Tomiyasu oraz Jurren Timber. Arteta ma ogromny ból głowy i masę problemów do rozwiązania – napisano na „Sky Sports”, któremu wtórowano na „The Independent”.

– Arsenal kończył mecz z Szachtarem z Parteyem i Lewisem-Skellym w roli bocznych obrońców. To dość dobrze oddaje obecną sytuację w defensywie zespołu Mikela Artety, który przecież przeciwko Liverpoolowi nie będzie miał także zawieszonego za kartkę Saliby. Nie wiadomo też nadal co ze zdrowiem Jurrena Timbera, więc uraz Calafioriego to prawdziwa tragedia.

Czy lekiem na problemy w obronie Arsenalu będzie Kiwior? Niekoniecznie. Przez błąd w meczu z Bournemouth Polak został przedwcześnie ściągnięty z murawy przez Artetę. Z Szachtarem nie podniósł się z ławki, mimo wyraźnych kłopotów w defensywie. Hiszpan wolał postawić na Lewisa-Skelly’ego, który nie popisał się zbyt wielką odpowiedzialnością, nosząc kolczyk w uchu, w wyniku czego opóźnił swoje wejście na murawę i Kanonierzy przez blisko dwie minuty dłużej musieli grać w osłabieniu. 18-latek rozegrał już cztery mecze w tym sezonie, czyli tylko o jeden mniej niż Kiwior.

BBC również nie rozpatruje Polaka do gry, ale według tego medium Arteta postawi na innego zawodnika. – Ołeksandr Zinczenko siedział na ławce rezerwowych i wydaje się oczywistym zmiennikiem, jeśli zajdzie taka potrzeba w weekend, chociaż Arteta zamiast jego wysłał młodego Mylesa Lewisa-Skelly’ego na mecz przeciwko Szachtarowi.

Kiwior pozostał latem w Londynie w nadziei, że jego szanse na grę przyjdą z biegiem sezonu. Gdy te się przybliżyły w wyniku kontuzji kilku zawodników jak Tomiyasu, Timber, Calafiori, nadal nie ma pewnego miejsca na boisku. Czy to oznacza, że jego czas w Arsenalu jest policzony i zimą powinien zmienić klub?

WIĘCEJ O LIDZE MISTRZÓW:

• Borussia poznała magię Bernabeu. Kolejna „remontada” Realu
• Debiut Majeckiego w Lidze Mistrzów
• Skorupski jak z Portugalią – jest w świetnej formie, ale ciała dają inni

Fot. Newspix