Już dziś Barcelona zmierzy się Clubem Brugge w meczu czwartej kolejki fazy ligowej Ligi Mistrzów. Robert Lewandowski jak dotąd nie mógł być zadowolony ze swojego bilansu przeciwko drużynie z Belgii. Niewykluczone, że będzie miał okazję, by to zmienić.

Jeśli dziś Lewandowski zagra z Brugią, będzie to dla niego trzecie w karierze starcie z tym zespołem. Dwa poprzednie miały miejsce… 16 lat temu. Wówczas „Lewy” był jeszcze zawodnikiem Lecha Poznań.
Barcelona zagra z Clubem Brugge. Robert Lewandowski będzie miał okazję do rewanżu
Kolejorz rywalizował z belgijską ekipą w 2009 roku w ramach czwartej rundy eliminacji do Ligi Europy. Lewandowski rozgrywał wówczas swój drugi sezon w barwach poznańskiego klubu. W pierwszym meczu Lech zwyciężył na własnym stadionie 1:0 po golu Sławomira Peszki w doliczonym czasie gry.
Taki sam wynik w trakcie regulaminowego czasu gry osiągnęli gospodarze w rewanżu. O awansie Brugii zdecydowała ostatecznie wygrana seria rzutów karnych, w której „Lewy” nie wziął udziału – został zdjęty z boiska na kilka minut przed zakończeniem dogrywki. Pomylili się jego koledzy – Ivan Djurdjević i Hernan Rengifo, rywale zaś strzelali bezbłędnie. Co ciekawe, po stronie Brugii w obu spotkaniach wystąpiła późniejsza gwiazda Legii Warszawa – Vadis Odidja-Ofoe, który także podszedł do jedenastki.
Dziś, już jako gwiazda światowego formatu, Polak może dostać szansę do wyrównania rachunków z zespołem z Flandrii. Hiszpańskie media nie są jednak zgodne co do tego, czy 37-latek wystąpi na boisku od pierwszej minuty. Część z nich anonsuje w wyjściowym składzie Ferrana Torresa.
Początek meczu Club Brugge – Barcelona dziś o godzinie 21:00.
WIĘCEJ O ROBERCIE LEWANDOWSKIM:
- Flick chwali Lewandowskiego. „Nie wiem, co ma w DNA”
- Robert Lewandowski o przyszłości. „W moim wieku tak już jest”
- Napastnik z Ligue 1 może zastąpić Lewandowskiego w Barcelonie
Fot. Newspix