Reklama

Michał Skóraś może jednak zmienić klubowe barwy. Ale nie ligę

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

04 września 2025, 17:41 • 2 min czytania 4 komentarze

W lipcu wydawało się, że na transfer Polaka wcale się nie zanosi. Michał Skóraś miał być gotowy na walkę o miejsce w składzie Club Brugge i zapowiadał, że nigdzie się nie wybiera. Możliwe jednak, że dostał naprawdę dobrą okazję do zmiany otoczenia i taki ruch jednak poczyni.

Michał Skóraś może jednak zmienić klubowe barwy. Ale nie ligę

Wszystko dlatego, że chce go u siebie inny belgijski klub. Jak pisze dziś Sacha Tavolieri, Skóraś znalazł się na liście życzeń Gent, które jest gotowe zapłacić za naszego rodaka 3 miliony euro. Club Brugge nie ma problemów z dopięciem transakcji i zdaniem dziennikarza wszystko wyjaśni się w ciągu najbliższej doby.

Reklama

Gent rusza po Polaka. Michał Skóraś o krok od transferu

25-letni skrzydłowy do Belgii trafił w 2023 roku po udanym sezonie w barwach Lecha Poznań. Od tego czasu wiodło mu się różnie, ale dla drużyny z Brugii rozegrał już w sumie 90 spotkań we wszystkich rozgrywkach. Zadebiutował w Lidze Mistrzów, strzelał i asystował w Lidze Konferencji. Nie był jednak pierwszym wyborem trenera i nadal nim nie jest.

Tym samym przenosiny do Gent mogłyby otworzyć przed Skórasiem nowe perspektywy. W nieco słabszym klubie piłkarz mógłby liczyć najprawdopodobniej na większe zaufanie trenera i tym samym więcej okazji do zaprezentowania swoich umiejętności.

No i przede wszystkim więcej minut spędzonych na boisku.

CZYTAJ WIĘCEJ O TRANSFERACH NA WESZŁO:

Fot. Newspix

4 komentarze

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Inne ligi zagraniczne

Reklama
Reklama