Prokuratura chce jego głowy, oskarżenia są naprawdę poważne, a kara może być wyjątkowo dotkliwa. Achraf Hakimi ma spore problemy w związku z zarzutami o gwałt, o których rozpisują się w ostatnich dniach ogólnoświatowe media. Nie dalej jak w piątek śledczy wystąpili o skierowanie sprawy Marokańczyka do sądu, a to może nadać sprawie i rozgłosu, i naprawdę niemałej wagi. Mówi się, że jeśli Hakimi jest winny zarzucanego mu czynu, w więzieniu może spędzić nawet piętnaście lat.

Do zdarzenia miało dojść 25 lutego 2023 roku. Wówczas, zgodnie z danymi prokuratury, Hakimi miał się dopuścić gwałtu na kobiecie, która znalazła się w jego domu pod nieobecność pozostałych członków rodziny. Żona i dzieci piłkarza byli w tym czasie na wakacjach, a zawodnik Paris Saint-Germain został sam na sam z 24-latką. Po spotkaniu kobieta zgłosiła się na komisariat policji, zarzucając piłkarzowi gwałt i została przesłuchana przez policję. Odmówiła złożenia formalnego oskarżenia, ale prokuratura i tak postanowiła zająć się sprawą.
Sprawą, która może pogrążyć znanego piłkarza.
Oskarżenie o gwałt. Achraf Hakimi na celowniku prokuratury
Szczegóły zdradza francuski „Le Monde”. Zgodnie z zeznaniami poszkodowanej, para miała poznać się miesiąc wcześniej za pośrednictwem Instagrama. Feralnego dnia kobieta dostała się do domu zawodnika PSG opłaconą przez piłkarza taksówką. Na miejscu miało dojść do niechcianego przez nią zbliżenia – piłkarz całował 24-latkę, składał jej jednoznaczne propozycje i koniec końców miał dopuścić się gwałtu na niej. Źródła Agence France-Presse informują, że kobieta w końcu wyrwała się Hakimiemu i zdołała skontaktować się ze znajomym, który przyjechał odebrać ją z domu piłkarza.
Marokańczyk, co jasne, nie przyznaje się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Cytowana we francuskich mediach prawniczka Hakimiego, Fanny Colin, przekonuje, że wniosek prokuratury o wszczęcie postępowania sądowego jest „niezrozumiały i bezsensowny”.
– Będziemy walczyć do samego końca, by ujawnić w tej sprawie całą prawdę – zapowiada pani adwokat w rozmowie z RMC Sport.
Hakimi ma problemy. Co dalej?
Sprawa dopiero może nabrać rozpędu. Wszystko zależy od sędziego śledczego, który podejmie decyzję o dalszych krokach w postępowaniu. Wniosek prokuratury zakłada poważne oskarżenie, które stawia Hakimiego w bardzo trudnej sytuacji. Zgodnie z informacjami Agence France-Presse Marokańczykowi może grozić nawet piętnaście lat więzienia.
– Moja klientka przyjmuje najnowsze wiadomości z ulgą – przekonuje pełnomocniczka poszkodowanej kobiety, Rachel-Flore Pardo. Otoczenie piłkarza cały czas utrzymuje, że 24-latka zwyczajnie chce wykorzystać Hakimiego i w ten sposób uzyskać korzyści finansowe. Jeśli sprawa trafi na wokandę, możemy się spodziewać kolejnych szczegółów.
WIĘCEJ O ZAGRANICZNYCH AFERACH OBYCZAJOWYCH NA WESZŁO:
- Kulisy afery z prezesem hiszpańskiej federacji. “Mówiła, by zostawił ją w spokoju”
- Afera w LaLiga. Policja zatrzymała obrońcę Sevilli
- Dani Alves. Tylko tak znaczy tak
Fot. Newspix