Tomas Pekhart po zakończeniu minionego sezonu opuścił Legię Warszawa. Co by nie mówić, drugie podejście do warszawskiego klubu miał znacznie słabsze niż pierwsze, kiedy zdobył choćby koronę króla strzelców w Ekstraklasie. Czech jest obecnie bez kontraktu, ale jak się okazuje, nie musi to długo potrwać.

Były napastnik Legii przyznał na łamach Polsatu Sport, że może obrać dwie ścieżki. W maju skończył 36 lat i to taki wiek, kiedy część piłkarzy zastanawia się, czy jest dalej sens kopać w piłkę. W przypadku Pekharta co do jednego można być pewnym – nie narzeka na zainteresowanie.
Pekhart może trafić do Grecji
– Kiedy dostawałem szanse, strzelałem gole. Dbam o siebie i nawet w tym wieku jestem w przyzwoitej formie. W tym tygodniu mam umówionych kilka rozmów z greckimi klubami. Po nich zdecyduję, czy będę kontynuował piłkarską karierę, czy pójdę inną drogą – przyznał Pekhart.
W poprzedniej kampanii czeski napastnik spędził na murawie 876 minut. Strzelił w tym czasie dla Legii pięć goli. Ogółem w barwach Legionistów wystąpił 173 razy i zdobył 63 bramki.
Gdyby Pekhart trafił do Grecji, nie byłoby to dla niego coś nowego. W przeszłości miał epizod w AEK-u Ateny, choć serc tamtejszej publiki nie podbił. Trudno sobie wyobrazić, że dołącza dziś do topowego greckiego zespołu, ale też nie ma co przesądzać. Skoro dba o organizm i jest w stanie zagwarantować 5-10 bramek chociaż z ławki, mógłby być wartością dodaną dla niejednego klubu.
WIĘCEJ NA WESZŁO O TRANSFERACH:
- Felix blisko wielkiego powrotu. Warunki uzgodnione
- Media: Tyle chce zarabiać Jahanbakhsh
- Chorwat zagra w Łodzi? Widzew ściągnie go z Trabzonsporu
- Król strzelców pożegnał Serie A. Wybrał Arabię Saudyjską
Fot. Newspix