Najpierw ograli faworyzowany Inter. Teraz poradzili sobie z pogromcami Manchesteru City. A zraz będą grali w półfinale pierwszych tak wielkich Klubowych Mistrzostw Świata. Piłkarze Fluminense dzisiejszą wygraną z Al-Hilal zapewnili sobie możliwość walki o finał imprezy odbywającej się w Stanach Zjednoczonych.
![KMŚ. Brazylijczycy w półfinale, dziś byli lepsi od Al-Hilal [WIDEO]](https://static.weszlo.com/cdn-cgi/image/width=1920,quality=85,format=avif/2025/07/imago_sp_0704_1063589754-scaled.jpg)
Do samego końca nie mogliśmy być jednak pewni, że ten mecz rozstrzygnie się bez pomocy dogrywki. Zespół z Półwyspu Arabskiego starał się jeszcze docisnąć, miał swoje okazje, ale mimo intensywnej końcówki nie zdołał wyrównać stanu rywalizacji.
Fluminense – Al-Hilal 2:1. Sukces Brazylijczyków
Wcześniej jednak padały gole, nawet trzy. Listę strzelców otwiera Martinelli, który jeszcze przed przerwą udowodnił, że Brazylijczycy są bardzo zdeterminowani. Zdobył pięknego gola, z trudnej pozycji i spowodował ogromny wybuch radości na trybunach, które przejęli dziś kibice Fluminense.
40′ MARTINELLIIIIIIIIIIIII 🇭🇺@FluminenseFC leads 1-0 thanks to a wonder goal from the Brazilian. 🚀 pic.twitter.com/Z23SR61KQY
— DAZN Football (@DAZNFootball) July 4, 2025
Na to trafienie zdołał jeszcze odpowiedzieć kat Manchesteru City, czyli Marcos Leonardo. To jemu bił brawo Simone Inzaghi, ale też obaj panowie ostatecznie żegnają się z turniejem.
51′ Marcos Leonardo strikes again! 💥
Al-Hilal levels it early in the second half. This one’s far from over! 😤 pic.twitter.com/ecVMCxAFlH
— DAZN Football (@DAZNFootball) July 4, 2025
Wszystko dlatego, ze wynik meczu na 2:1 dla Fluminense ustalił Hercules. Dziś w nocy jeszcze jedno spotkanie ćwierćfinałowe – o godzinie 3:00 polskiego czasu swój mecz rozegra kolejny reprezentant Brazylii. Ekipa Palmeiras zmierzy się z Chelsea.
Fluminense – Al-Hilal 2:1 (1:0)
- 1:0 – Martinelli 40′
- 1:1 – Marcos Leonardo 51′
- 2:1 – Hercules 70′
CZYTAJ WIĘCEJ O KLUBOWYCH MISTRZOSTWACH ŚWIATA NA WESZŁO:
- Zamknięte koło pensji. KMŚ symbolem jedynej słusznej drogi?
- Bombardowanie Iranu z mundialami w tle. Trudny mariaż FIFA z Donaldem Trumpem
- Państwowa kasa, wielka tradycja, wujkowie z Ameryki. Kto stoi za uczestnikami KMŚ?
- Najgorszy zespół KMŚ. W Auckland City spełniają marzenia
Fot. Newspix