Reklama

Nieoficjalnie: Michał Probierz nadal selekcjonerem reprezentacji Polski

Przemysław Michalak

11 czerwca 2025, 13:21 • 2 min czytania 160 komentarzy

Nawet ostatnie szalone decyzje tuż przed kluczowym meczem z Finlandią i porażka w tymże meczu nie pozbawiły Michała Probierza selekcjonerskiego stołka.

Nieoficjalnie: Michał Probierz nadal selekcjonerem reprezentacji Polski

52-latek nadal będzie odpowiadał za wyniki Biało-Czerwonych, o czym w rozmowie z WP Sportowe Fakty poinformował prezes PZPN, Cezary Kulesza.

Reklama

Michał Probierz zachowa posadę selekcjonera reprezentacji Polski

 – W tym momencie nie planuję zmiany selekcjonera – stwierdził.

Panowie dziś rano spotkali się na rozmowie po porażce 1:2 z Finlandią. Zapowiedział je już wczoraj w nocy sam Kulesza, co od razu miało wydźwięk spodziewanego zwolnienia. Jak widać, było to błędne wrażenie, Probierz najwyraźniej przekonał prezesa, że sam ogarnie ten bajzel.

Czytamy także: „Ponadto, prezes PZPN zamierza wystąpić w roli mediatora między szkoleniowcem a Robertem Lewandowskim: – Chcę poznać opinię wszystkich stron i mieć pełny obraz sytuacji”. 

Michał Probierz jest selekcjonerem od października 2023. Poprowadził Polskę w dwudziestu jeden meczach, z których wygrał tylko dziewięć (nie liczymy dogrywki i rzutów karnych z Walią). Jedynym niezłej klasy przeciwnikiem, którego pokonaliśmy w spotkaniu o punkty była Szkocja (3:2 we wrześniu 2024).

CZYTAJ WIĘCEJ O REPREZENTACJI POLSKI:

Fot. FotoPyK

160 komentarzy

Jeżeli uznać, że prowadzenie stronki o Realu Valladolid też się liczy, o piłce w świecie internetu pisze już od dwudziestu lat. Kiedyś bardziej interesował się ligami zagranicznymi, dziś futbol bez polskich akcentów ekscytuje go rzadko. Miał szczęście współpracować z Romanem Hurkowskim pod koniec jego życia, to był dla niego dziennikarski uniwersytet. W 2010 roku - po przygodach na kilku stronach - założył portal 2x45. Stamtąd pod koniec 2017 roku do Weszło wyciągnął go Krzysztof Stanowski. I oto jest. Najczęściej możecie czytać jego teksty dotyczące Ekstraklasy – od pomeczówek po duże wywiady czy reportaże - a od 2021 roku raz na kilka tygodni oglądać w Lidze Minus i Weszłopolskich. Kibicowsko nigdy nie był mocno zaangażowany, ale ostatnio chodzenie z synem na stadion sprawiło, że trochę odżyła jego sympatia do GKS-u Tychy. Dodając kontekst zawodowy, tym chętniej przyjąłby długo wyczekiwany awans tego klubu do Ekstraklasy.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Piłka nożna

Reklama
Reklama