Hiszpania w tej samej grupie eliminacji mistrzostw świata, co Polska? Lamine Yamal kontra Nicola Zalewski? Robert Lewandowski walczący z klubowym kolegą Pau Cubarsim? Ten scenariusz, gdy oglądało się dzisiejszy mecz w Rotterdamie, długo wydawał się prawdopodobny, bo mistrzowie Europy grali przeciętnie i przegrywali 1:2 z Holandią. Wcisnęli jednak gola w doliczonym czasie gry i to oni przed niedzielnym rewanżem w Walencji mają większe szanse na awans do półfinału Ligi Narodów. Przypomnijmy – przegrany z tej pary zostanie “zesłany” do polskiej grupy.
Przed meczem wydawało nam się, że lepiej dla Polaków byłoby, gdyby do półfinału Ligi Narodów awansowała Hiszpania, bo wtedy w naszej grupie znajdą się Holendrzy. Teraz… nie jesteśmy już tego tacy pewni. Widzieliście tę akcję z pierwszej połowy, kiedy Holandia zamknęła rywali w ich polu karnym, piłka krążyła po ziemi, jak po sznurku i można było się tylko zastanawiać, kto wykona wyrok? To była klasyczna Hiszpania w wykonaniu jej przeciwników. Piłkarskie odwrócenie ról. Holendrzy zaimponowali nam dziś też tym, jak potrafili podnieść się po straconym golu. W końcówce mieli pecha, bo musieli bronić korzystnego wyniku, grając w dziesiątkę i nie dotrwali do ostatniego gwizdka.
Hiszpania strzeliła gola po akcji piłkarzy FC Barcelony
“Jeżeli jesteś w trudnej sytuacji i atakuje cię jeszcze Lamine Yamal, nie jest wstydem wybić piłkę byle gdzie” – kartkę z takim napisem powinien mieć przed meczem na szafce każdy obrońca, który zaraz wybiegnie na boisko, by mierzyć się z zespołem genialnego 17-latka. Lewy obrońca Holendrów, Jorrel Hato, jednak się do tego nie zastosował. Efekt? Yamal (on grał już dzisiaj 18. mecz w kadrze, niesamowite) z łatwością odebrał mu piłkę i zagrał do swojego klubowego kolegi, Pedriego. Ten tylko spojrzał na lewą stronę, podał do Nico Williamsa i mieliśmy bramkę.
Cudowna akcja Hiszpanów!
Nico Williams trafia do siatki po podaniu Pedriego
Polsat Sport 1, PS Premium 1
Polsat Box Go pic.twitter.com/yDk5czKiWC
— Polsat Sport (@polsatsport) March 20, 2025
W tym momencie zebrani na stadionie kibice mogli niepokoić się o kolejne minuty. Ale Holendrzy przejęli inicjatywę i dominowali do końca pierwszej połowy. Wyrównał, po jednej z kilku efektownych akcji, Cody Gakpo – jeden z najlepszych piłkarzy reprezentacji Holandii na EURO 2024. Kolejne minuty? Dominacja gospodarzy, grających z polotem. Zupełnie jakby drużyny zamieniły się koszulkami.
W drugiej połowie gol padł błyskawicznie. Rozgrywający świetny mecz Jeremie Frimpong ruszył prawą stroną i zagrał na środek do Tijaniego Reijndersa, a ten uderzył technicznie i bardzo precyzyjnie. Unai Simon nie miał nic do powiedzenia.
Mocne otwarcie drugiej połowy w wykonaniu Holendrów!
Tijjani Reijnders wyprowadza gospodarzy na prowadzenie
:
Polsat Sport 1, PS Premium 1
Polsat Box Go pic.twitter.com/TrqBDSWxW7
— Polsat Sport (@polsatsport) March 20, 2025
W końcówce mieliśmy brutalny faul Hato, antybohatera spotkania, który słusznie został wyrzucony z boiska. W ostatnich minutach oglądaliśmy więc “obronę Rotterdamu”. Momentami rozpaczliwą i ostatecznie nieskuteczną, bo gola na 2:2 strzelił specjalista od ważnych bramek, czyli Mikel Merino.
Holenderscy kibice od 41. minuty gwizdali na Deana Huijsena. To chłopak z rocznika 2005, który urodził się w Amsterdamie, reprezentował Holandię w kilku rocznikach, do kadry U-19, by jednak zdecydować się grać dla Hiszpanii. Według ekspertów on i Pau Cubarsi to przyszłość tamtejszej kadry. Traf chciał, że dziś stoper Barcelony doznał kontuzji i jeden wielki talent zmienił drugi. Huijsenowi nie było jednak łatwo. Trafił na mecz, w którym przeciwnik odważnie atakował i młody obrońca wypadł przeciętnie. Do tego przy każdym jego kontakcie z piłką rozlegała się “kocia muzyka”.
Holandia nie wybaczyła mu, że się od niej odwrócił.
Niemcy mieli piłkę, ale Włosi strzelili pierwszego gola
W innym ćwierćfinale Włosi podejmowali u siebie Niemców. Pierwsza połowa była dziwaczna, bo w piłkę grali goście. Niemcy mieli zdecydowaną przewagę, w pewnym momencie statystyki pokazywały aż 73 procent posiadania przez nich piłki. Włosi ograniczyli się tylko do kilku wypadów, ale to oni prowadzili do przerwy 1:0. Bramkę zdobył Sandro Tonali.
Mocny początek Włochów!
Sandro Tonali na 1:0!
Polsat Sport 3,
Polsat Box Go pic.twitter.com/FZYLuVxiAj
— Polsat Sport (@polsatsport) March 20, 2025
Później konkretni byli jednak Niemcy. “Klasyczny Tim Kleindienst” – mógł powiedzieć każdy, kto zna niemiecką piłkę, gdy napastnik wyrównał na 1:1. Oczywiście, strzałem głową, jak to on na rodzimych boiskach. To w ogóle ciekawa historia: facet został królem strzelców 2. Bundesligi, wchodząc z Heidenheim do elity, później awansował z tą drużyną do Ligi Konferencji i przeniósł się do Borussii Monchengladbach. Dopiero teraz zaczął występować w kadrze, a ma już 29 lat. Niemcy, jak to oni, nie poddali się i ostatecznie wygrali ten mecz. Gola na 2:1 strzelił Leon Goretzka.
Dwa pozostałe ćwierćfinały? Chorwaci sprawili pewną niespodziankę, pokonując u siebie 2:0 Francję, a Dania ograła 1:0 Portugalię.
Holandia – Hiszpania 2:2 (1:1)
- 0:1 Nico Williams – 9′
- 1:1 Gakpo – 28′
- 2:1 Reijnders – 46′
- 2:2 Merino – 90+3′
Dania – Portugalia 1:0 (0:0)
- 1:0 Hojlund – 78′
Chorwacja – Francja 2:0 (2:0)
- 1:0 Budimir – 26′
- 2:0 Kramarić – 45+1′
Włochy – Niemcy 1:2 (1:0)
- 0:1 Tonali – 9′
- 1:1 Kleindienst – 49′
- 1:2 Goretzka – 76′
WIĘCEJ O REPREZENTACYJNEJ PIŁCE NA WESZŁO:
- Litwa wcale nie jest tak słaba? “Remis z Polską nie będzie dla mnie szokiem”
- Powiew normalności, czyli Skorupski na stałe w bramce. I brawo!
- Ile bramek złowi Lewandowski z Litwą i Maltą?
Fot. Newspix.pl