Agent Leo Beenhakkera Rob Jansen opowiedział w Blessuretijd (dogrywce podcastu Kieft-Jansen-Egmond-Gij), co słychać u jego klienta i niestety nie są to pozytywne wieści. Jansen podkreślił, że 82-letni trener przechodzi obecnie bardzo ciężkie chwile, nie opuszcza domu i nie chce się z nikim widzieć.
W sierpniu ubiegłego roku holenderski dziennikarz sportowy Jack van Gelder podzielił się z szerszym gronem słowami, jakie Leo Beenhakker powiedział mu, gdy ten do niego zadzwonił z życzeniami urodzinowymi: – Nie czuję się dobrze. Jestem samotny. Zresztą to już nie był pierwszy raz, kiedy były trener m.in. Realu Madryt czy Ajaksu Amsterdam mówił o tym, jak źle przeżywa starość. Tu jego wypowiedź z 2015 roku dla „de Volkskrant”: – Życie stało się nudne. Czasami wcześnie kładę się spać, budzę się, patrzę na telefon i dobija mnie, że przez cały dzień nikt nie dzwonił.
Sytuacja najwidoczniej nie uległa zmianie, a – jeśli wierzyć Robowi Jansenowi na słowo – to jest z trenerem jeszcze gorzej niż było wcześniej. – Leo przeżywa bardzo trudne chwile. On nie opuszcza domu. Jeśli rozmawiasz z nim przez telefon, to jeszcze może ci się wydawać, że jest w porządku. Bo od czasu do czasu jest w nastroju i uraczy ciebie swoim poczucie humoru… Wszyscy się martwią, Leo po prostu źle się czuje.
– Czasami wychodzę na kolację z lekarzem Beenhakkera, Casperem van Eijkiem. Wtedy proszę go: “zabierz ze sobą Leo”, ale on nigdy go ze sobą nie wziął. Naprawdę szkoda – dodał inny uczestnik tego podcastu, Rene van der Gijp, były reprezentant Holandii.
Leo Beenhakker to jeden z najwybitniejszych holenderskich trenerów w historii. Na krajowym podwórku prowadził Ajax i Feyenoord. I z oboma zespołami zdobył po dwa mistrzostwa kraju. W latach 1986-89 był szkoleniowcem Realu Madryt i sięgnął z Królewskimi po trzy tytuły mistrza Hiszpanii, puchar i dwa superpuchary. Polscy kibice pamiętają za to dobrze Beenhakkera z późniejszych czasów, kiedy to pełnił rolę selekcjonera naszej kadry. To za jego kadencji po raz pierwszy w historii awansowaliśmy na mistrzostwa Europy, a mecze z Portugalią z el. do Euro 2008 do dziś są bardzo ciepło i często wspominane przez fanów futbolu w naszym kraju.
WIĘCEJ O BEENHAKKERZE:
- Jasna strona księżyca. Opowieść o kadrze Leo Beenhakkera
- Beenhakker i Ebi napisali historię. Jak ograliśmy Portugalię w Chorzowie
- Kiedy zgasną światła igrzysk, wszyscy będziemy starzy i słabi
Fot. Newspix