Po zawirowaniach w obecnym sezonie, w Kotwicy pojawił się wreszcie promyczek nadziei na lepsze jutro. Z pomocą przychodzi miasto, które przewidziało dla klubu dotację w wysokości półtora miliona złotych. Jedynym warunkiem otrzymania dotacji jest jednak odwieszenie licencji przez PZPN.
Miniony rok był prawdziwym rollercoasterem dla kibiców kołobrzeskiej ekipy. Wiosną drużyna prowadzona przez Ryszarda Tarasiewicza wywalczyła awans na zaplecze elity. Potem było już tylko gorzej. Włodarze klubu zalegali piłkarzom z wypłatami, co spowodowało falę odejść z zespołu. Pierwszoligowca opuścili m.in. Jonathan Junior czy Zvonimir Petrović. Do roszady doszło także na stanowisku pierwszego trenera Kotwicy – Ryszarda Tarasiewicza zastąpił Piotr Tworek.
Ogromne emocje wzbudziła również decyzja Komisji ds. Licencji Klubowych PZPN, w której ze względu na nieprawidłowości finansowe zawieszono Kotwicy licencje na obecne rozgrywki. Ponadto, obciążyła ją zakazem transferowym.
Z pomocną dłonią przychodzi miasto Kołobrzeg. Pierwszy zespół otrzyma w bieżącym roku dotację wynoszącą półtora miliona złotych. Pieniądze zostaną przeznaczone na cel pt. “Rozwój i promocja piłki nożnej w mieście Kołobrzeg poprzez udział klubu w piłkarskich rozgrywkach centralnych – Betclic 1 lidze na terenie całego kraju”. Jednak, aby one zasiliły klubową kasę, najpierw PZPN musi odwiesić licencję.
Miejska dotacja dla Kotwicy Kołobrzeg wynosi 1,5 miliona złotych.
Pieniądze są przeznaczone wyłącznie na pierwszy zespół.
— Norbert Skórzewski (@NSkorzewski) January 24, 2025
Pierwszoligowiec dostał dodatkowo dotację w postaci 240 tysięcy złotych na szkolenie dzieci i młodzieży.
W minionym roku miejska dotacja dla Kotwicy wyniosła 1,3 miliona złotych.
Kołobrzeżanie znajdują się tuż nad strefą spadkową w tabeli I ligi.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- To niemożliwe! Są liderem, a nie wygrali żadnego meczu u siebie
- Trela: Manchesteryzacja Dortmundu. Jak wzorcowy klub wpada w negatywną spiralę
- Świderski w Grecji. Powrót przemyślany, ale łatwo nie będzie
- Korona jak Pogoń. Naprędce szuka inwestora, inaczej czeka ją krach
- Puszcza wraca do Niepołomic. Czy pożegna się tam z Ekstraklasą?
Fot. Newspix