Reklama

Probierz murem za swoimi współpracownikami. “To jeden z najbardziej doświadczonych sztabów”

Mikołaj Wawrzyniak

Opracowanie:Mikołaj Wawrzyniak

10 stycznia 2025, 16:00 • 2 min czytania 14 komentarzy

Reprezentacja Polski ma za sobą nieudany rok. Najpierw odpadła z Euro 2024 po fazie grupowej, a następnie w słabym stylu pożegnała się z elitą Ligi Narodów. Niepowodzenia zrodziły falę pytań o zasadność dalszej pracy z kadrą Michała Probierza, a także jego sztabu, któremu często zarzucano w mediach brak należytego doświadczenia. Swoich współpracowników postanowił wziąć w obronę sam selekcjoner.

Probierz murem za swoimi współpracownikami. “To jeden z najbardziej doświadczonych sztabów”

Mimo rozczarowujących wyników oraz często kwestionowanego stylu, Cezary Kulesza pozostawił na stanowisku dotychczasowego selekcjonera. Michał Probierz otrzymał kolejną szansę. Wraz ze swoim sztabem ma wprowadzić Biało-Czerwonych na przyszłoroczny mundial.

W mediach pojawiały się opinie, które wskazywały, że jedną z przyczyn niepowodzeń kadry jest brak doświadczenia współpracowników selekcjonera. Do tych komentarzy zdecydował odnieść się sam Probierz w rozmowie dla “Przeglądu Sportowego”.

– Uważam, że opinie o braku doświadczenia tych ludzi są krzywdzące i wręcz obraźliwe dla moich współpracowników. Wystarczy przeanalizować na chłodno, bez niepotrzebnych emocji i każdy przy odrobinie dobrej woli się zgodzi, że to jeden z najbardziej doświadczonych sztabów, jakie udało się zbudować w naszej kadrze narodowej – podkreślił.

– Popatrzmy. Hubert Małowiejski pracował w sztabie Franciszka Smudy, potem w kolejnych, a Andrzej Dawidziuk był już nawet w sztabie Leo Beenhakkera. Robert Góralczyk znalazł się w ekipie Adama Nawałki, również na mistrzowskich turniejach. Sebastian Mila to reprezentant Polski, grał w wielu klubach, w europejskich pucharach, zdobywał krajowe trofea. Mogę też liczyć na Radosława Michalskiego z zarządu PZPN, który jako piłkarz też swoje przeżył i osiągnął. Po prostu ktoś skrytykował ludzi z mojego sztabu i wielu to powtarza bez głębszej refleksji – wyliczył 52-latek.

Reklama

Selekcjoner zabrał głos w sprawie charyzmy swoich współpracowników, którzy sprawiają wrażenie, jakby nie potrafili skutecznie wpłynąć na finalne decyzje Probierza. – Nie mówię o wrażeniach, tylko o faktach. Toczymy dyskusje, czasem ostre. Każdy ma swoje zdanie, pomysły i je przedstawia. Na koniec decyzję podejmuje selekcjoner – trudno, żeby było inaczej. W końcu i ja mam spore doświadczenie jako klubowy trener, a w pierwszej reprezentacji pracuję drugi rok – zakończył.

Najbliższe zgrupowanie kadry odbędzie się w marcu. Biało-Czerwonych czekają dwie potyczki w eliminacjach do mistrzostw świata. Na Stadionie Narodowym podejmą reprezentacje Litwy i Malty.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Złośliwi powiedzą, że to brak talentu uniemożliwił mu występy na piłkarskich salonach. Rzekomo zbyt często sprawdzała się słynna opinia kibica Podbeskidzia, by „grać na Wawrzyniaka, bo jest cienki”. On pozostaje jednak przy tezie, że Wawrzyniak w polskiej piłce może być tylko jeden i nie śmiał odbierać tego zaszczytnego miana Panu Jakubowi. Kibicowsko najbliżej mu do Lecha Poznań, ale jest koneserem całej naszej kochanej Ekstraklasy do tego stopnia, że potrafi odróżnić Bergiera od Bejgera. Od czasów trenera Rijkaarda lubi napawać się grą Barcelony, choć z nią bywało różnie. W wolnych chwilach często sięga po kryminały, zwłaszcza niestraszny mu Mróz.

Rozwiń

Najnowsze

Hiszpania

Uciekł ze stryczka (na razie), ale i tak powinien się pakować

Kamil Warzocha
2
Uciekł ze stryczka (na razie), ale i tak powinien się pakować

Piłka nożna

Hiszpania

Uciekł ze stryczka (na razie), ale i tak powinien się pakować

Kamil Warzocha
2
Uciekł ze stryczka (na razie), ale i tak powinien się pakować

Komentarze

14 komentarzy

Loading...