Jakub Bielecki ponownie wylądował w Chorzowie. 24-latek podpisał kontrakt z Ruchem do czerwca 2026 roku z opcją przedłużenia o kolejne dwanaście miesięcy – poinformowały oficjalnie władze klubu. Bramkarz wrócił do drużyny po zaledwie półrocznej przerwie.
Bielecki występował w pierwszej drużynie Niebieskich od sezonu 2018/19. Na swoim koncie ma również wypożyczenie do Śląska Świętochłowice. W latach 2020-2024 nieprzerwanie reprezentował barwy Ruchu, z którym przeszedł drogę z trzeciej ligi do Ekstraklasy, awansując przez trzy szczeble rozgrywkowe.
Jego przygoda z chorzowianami zakończyła się w czerwcu ubiegłego roku. 24-latek przebywał na testach w kilku klubach (m.in. w Widzewie czy Stali Mielec), ale ostatecznie nie wylądował w żadnym z nich. We wtorek podpisał kontrakt z Ruchem po sześciu miesiącach bez gry. Umowa będzie obowiązywać do czerwca 2026 roku. Widnieje w niej również możliwość prolongaty o kolejny sezon.
Ponad 100 meczów, 3 awanse, blisko 50 czystych kont… Ta historia będzie miała swój ciąg dalszy 💥
Jakub Bielecki wraca na Cichą! 🔙
➡️ https://t.co/ICbnctPe2Q pic.twitter.com/QQA8GflYnz
— Ruch Chorzów (@RuchChorzow1920) January 7, 2025
– Od czerwca byłem w kilku klubach, ale z różnych względów nic z tego nie wychodziło. Od września trenowałem z Polonią Bytom, za co bardzo dziękuję wszystkim pracownikom, zawodnikom i trenerom na czele z Mirkiem Kuczerą, który wyciągnął do mnie pomocną dłoń. Dużo zawdzięczam Polonii. Mocno przepracowałem pewne kwestie, które mnie trapiły, fizycznie jest dużo lepiej niż było – mówił golkiper w rozmowie z klubowymi mediami.
– Czuję, że jestem lepszym bramkarzem niż w chwili, gdy odchodziłem z Ruchu. Nie zakładałem, że powrót nastąpi tak szybko. Po ostatnim jesiennym meczu Ruchu, w Pruszkowie, porozmawialiśmy z Tomkiem Foszmańczykiem. Trenerzy mieli na mnie jasny plan. Czuję się na siłach, by podjąć rękawicę. Dziękuję za zaufanie. Dobrze znowu tu być – dodał Bielecki, który został już oficjalnie włączony do kadry Niebieskich na pierwszy trening w nowym roku.
– Uznaliśmy, że warto dać „Bielowi” kolejną szansę, bo wiemy, na co go stać. Zdajemy sobie sprawę, jak mocno przepracował ostatnie pół roku i jak bardzo dał mu ten czas do myślenia. Wyciągnął dla siebie wnioski z poprzedniego okresu. Teraz wszystko w jego rękach – podkreślił z kolei Tomasz Foszmańczyk, dyrektor sportowy klubu.
Dotychczas Bielecki zagrał w 105 meczach pierwszoligowca. 49-razy zachował czyste konto.
Podopieczni Dawida Szulczka nadal mają realne szanse na powrót do Ekstraklasy. Rok 2024 zakończyli na czwartym miejscu w tabeli Betclic 1. Ligi, a ich pierwszym rywalem po przerwie zimowej będzie Pogoń Siedlce.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Reprezentant Izraela z Ekstraklasy zdecydował w sprawie przyszłości
- Nieoficjalnie: Radomiak wybrał trenera. Wiemy, która opcja wygrała
- Trela: Baronowie, szable i książęta. Jak wybierają prezesów federacji w innych krajach?
Fot. Newspix