Końcówka roku w Barcelonie nie należy do najspokojniejszych. Sprawą Daniego Olmo żyje cała piłkarska Europa. Każdy zadaje sobie pytanie: czy działacze z Katalonii zdążą zarejestrować jednego ze swoich kluczowych graczy i co wydarzy się, jeśli nie? Teraz do mocno pogmatwanej sytuacji odniósł się agent piłkarza.
W praktyce brak zarejestrowania Olmo sprawiłby, że reprezentant Hiszpanii mógłby zmienić klub już w trakcie zimowego okna transferowego. Umożliwia to klauzula zawarta w kontrakcie byłego zawodnika RB Lipsk. TUTAJ wyjaśniamy szczegóły.
CZYTAJ WIĘCEJ: Uciec przed kompromitacją. Wszystko, co musisz wiedzieć o sprawie Olmo
Dziś informowaliśmy, że chrapkę na pomocnika Barcelony mają kluby z Premier League, między innymi Manchester City i Manchester United. Atmosferę nieco uspokaja jednak Andy Bara, agent Olmo, cytowany przez Fabrizio Romano.
– Nie rozważamy innych opcji. Dani podjął decyzję, że zostaje. Chce grać dla Barcelony – zadeklarował Bara.
🚨 EXCLUSIVE — Dani Olmo’s agent Andy Bara: “The decision made by Dani is to STAY at Barcelona as he wants play for Barça”, tells me for @GiveMeSport.
“We are NOT considering any other option”.
“Dani wants to play for Barcelona”, super agent Bara says. pic.twitter.com/b2z7hUS1xH
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) December 31, 2024
Kibice Dumy Katalonii i przede wszystkim Joan Laporta mogą odetchnąć. Odejście 26-letniego mistrza Europy w środku sezonu i do tego za darmo byłoby olbrzymią kompromitacją całego klubu. Deklaracja agenta nie zmienia jednak faktu, że włodarze Barcy nadal muszą pilnie znaleźć brakujące do rejestracji miliony.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Polityczne wojenki i miejska spalarnia kasy. Krajobraz patologii w Piaście Gliwice
- Robert Lewandowski śrubuje własny rekord
- Jagiellonia na tronie. Najważniejsze wydarzenia 2024 roku w polskiej piłce klubowej
- Lechia, Kotwica i licencje. PZPN: Kluby finansowo wychodzą na prostą [WYWIAD]
- Mediolański Goncalo Feio. Wszystkie twarze nowego trenera Milanu
- Atalanta i odrodzenie słynnych firm. Największy klubowy postęp w 2024 roku
Fot. Newspix