Mariusz Jop udzielił wywiadu redakcji TVP Sport. Trener Wisły Kraków wyjawił główny cel prowadzonej przez niego drużyny na nadchodzący rok, a także podzielił się świątecznymi wspomnieniami.
Po 19 kolejkach 1. ligi Wisła Kraków ma na koncie 30 punktów i zajmuje dopiero siódme miejsce w tabeli. Nie da się ukryć, że runda jesienna w wykonaniu Białej Gwiazdy była sporym rozczarowaniem. Obecna strata podopiecznych Mariusza Jopa do miejsca gwarantującego bezpośredni awans wynosi aż dziesięć “oczek”.
[Pʟᴀɴ ᴘʀᴢʏɢᴏᴛᴏᴡᴀɴ́]
7 stycznia drużyna Wisły Kraków spotka się na pierwszym treningu w nowym roku. Więcej na temat planu przygotowań 👉 https://t.co/gM5t9wlrK5 pic.twitter.com/rC91j37Kml
— Wisła Kraków (@WislaKrakowSA) December 21, 2024
Wiara w bezpośredni awans
Trener Jop zapytany o życzenia na święta oraz nowy rok odpowiedział: – Pod względem zawodowym odpowiedź jest oczywista. Życzę sobie zrealizowania celu, którego tutaj nikomu nie udało się osiągnąć w ostatnich dwóch sezonach – wyjaśnił Jop.
– Słowo awans jest tutaj oczywiste. Chcemy wrócić do Ekstraklasy, ale wiemy też, że musimy gonić czołówkę. Najpierw jako piłkarz, teraz jako trener, zawsze patrzyłem na samą górę. Moim celem jest wygranie ligi. Wiem, że strata jest spora, bo to aż 15 punktów, ale w piłce dzieją się różne rzeczy. Tylko myśląc o wygraniu ligi zdołamy osiągnąć nasz cel. W kwestiach osobistych życzyłbym sobie zdrowia, szczęścia i miłości – dodał szkoleniowiec.
Najcenniejszy prezent
Skoro obchodzimy święta Bożego Narodzenia, a wielu z nas dostaje prezenty pod choinkę, były reprezentant Polski podzielił się wspomnieniami na temat swojego najlepszego prezentu. Historia chwyta za serce.
– Kiedy byłem dzieckiem, tata przebywał na kontrakcie w Iraku. Pamiętam jeden z jego powrotów w okolicy świąt. Nim dotarł do domu kupił nam w Peweksie klocki Lego. To był niesamowity prezent, a to co zbudowałem z bratem, stało potem na telewizorze. Klocki Lego w ogóle są super i dziś bawimy się nimi z moim czteroletnim synem. To bardzo fajna forma kreatywnego spędzania czasu – podsumował trener Wisły Kraków.
W roli trenera Wisły Kraków Mariusz Jop radzi sobie dobrze. Świadczy o tym fakt, że pod wodzą 46-latka Biała Gwiazda wykręciła średnią punktów na mecz 1,93. Wisłę do wielkiej gonitwy za awansem mógł zainspirować rok temu GKS Katowice. Pierwszy krok został postawiony w końcówce rundy, kiedy Wiślacy wygrali pięć z ostatnich sześciu spotkań.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Wygrywa tytuły, ale nie jest cudotwórcą. Ante Simundza, nowy trener Śląska Wrocław
- Jak co roku: polska piłka nie ma problemów z bramkarzami
- Do Śląska jednak zajrzał Święty Mikołaj. Nowy trener na pokładzie!
Fot. Newspix