Już od lata mówiło się, że na arenie europejskiej nastąpi ciekawa zmiana w świecie piłki kobiecej. Do tej pory mogliśmy oglądać tylko kobiecy odpowiednik Ligi Mistrzów, ale to zmieni się od następnego sezonu. UEFA postanowiła bowiem zrobić coś, co kiedyś uczyniła z Ligą Mistrzów dla mężczyzn – dodała do niej słabszy odpowiednik, a potem, cóż, jeszcze słabszy za sprawą Ligi Konferencji.
Już wiemy, jak oficjalnie będą nazywały się rozgrywki. To Puchar Europy Kobiet, który zacznie się od sezonu 2025/2026. Komitet Wykonawczy oficjalnie zakończył pracę nad tworzeniem niższego szczebla, na którym będzie mogło wziąć udział:
- bezpośrednio kilkanaście drużyn (kluby z trzecich miejsc w ligach krajowych z miejsc 8-13 w rankingu UEFA oraz wicemistrzowie z lig 18-24 w rankingu)
- do tego drużyny, które spadają z Ligi Mistrzów na etapie rundy kwalifikacyjnej lub w fazie eliminacyjnej
W tych rozgrywkach nie będzie typowej fazy grupowej. Co więcej, zwycięzca otrzyma kwalifikację do udziału w trzeciej rundzie eliminacyjnej Ligi Mistrzów, co jest o tyle ciekawe, że analogicznie w piłce mężczyzn wygrany Ligi Europy dostawał bilet od razu do głównej części Ligi Mistrzów.
Z naszej perspektywy to jednak dalej ciekawostka. W rankingu lig kobiecych jesteśmy na 32. miejscu, a więc daleko nam do prawa udziału, oczywiście z wyjątkiem sytuacji, gdy mistrzynie spadają z Ligi Mistrzów do Pucharu Europy Kobiet.
WIĘCEJ O ANGIELSKIM FUTBOLU:
- Mudryk przyłapany na dopingu. U piłkarza wykryto zakazaną substancję
- Śląsk Wrocław szuka trenera ze skutecznością botów od fotowoltaiki
Fot. Newspix