Emocje po spotkaniu Legi z Omonią jeszcze nie opadły i pewnie długo nie opadną. Kibice cypryjskiego klubu po raz kolejny przegięli pałkę i postanowili w niewybredny sposób sprowokować tak naprawdę nas wszystkich. Do sprawy ich obrzydliwego transparentu odniósł się Mariusz Stępiński, który na co dzień jest piłkarzem klubu z Nikozji.
Polak wprost potępił wybryk fanów, którzy jego zdaniem zdecydowanie przesadzili: – Transparent o takiej treści nie powinien zostać wywieszony. Ludzie, którzy to zrobili, nie są – moim zdaniem – do końca świadomi historii, nie są wyedukowani, nie wiedzą, jak było naprawdę. Nikt normalny nie wywiesza takiego transparentu. Takie zachowania należy stanowczo potępić i trzeba o tym mówić – powiedział Polak w rozmowie z TVP Sport. – To nie do końca jest obraz kibiców Omonii. Kilkaset niewyedukowanych osób nie decyduje o obliczu wszystkich. Bardziej wykształceni kibice Omonii, ci znający historię, myślą zupełnie inaczej. Niektórzy nawet nie wiedzieli, co oznacza to hasło, pytali, dlaczego wokół tego zrobił się taki szum. Słabo wyszło, tym bardziej że w zespole jest dwóch polskich piłkarzy – dodał Stępiński.
Pod bramą dziewiątą. Ultralewicowi kibice Omonii [CZYTAJ WIĘCEJ]
Kluby na Cyprze są mocno zaangażowane w życie polityczne. Najbardziej wyrazista zdaje się rywalizacja mocno lewicującej Omonii z wyraźnie prawicowym APOEL-em. – Generalnie na Cyprze kluby są bardzo upolitycznione. Ja tego nie lubię, polityka powinna być z dala od sportu, nie interesuję się nią, wolę historię. Na Cyprze kluby są podzielone polityczne – jedne prawicowe, inne lewicowe. Omonia jest po lewej stronie, jak AEL, jednak powoli podziały się zacierają – przekonuje Stępiński, który dodaje od razu, że trudno wszystkim kibicom przypisać wprost komunistyczne sympatie: – Nie mówmy, że wszyscy kibice Omonii to komuniści, bo tak nie jest. Nie wkładajmy wszystkich do jednego worka – apeluje piłkarz.
Stępiński nie jest zaskoczony. “Nie dziwię się takiemu poruszeniu”
Polak przyznaje też, że ogólnokrajowa reakcja na oprawę kibiców Omonii jest jak najbardziej zrozumiała: – Nie dziwię się, że jest takie poruszenie, bo to hasło było skandaliczne. Najgorsze, że teraz jesteśmy atakowani my piłkarze, a przecież nie mamy i nie mieliśmy z tym nic wspólnego – mówi w rozmowie z Robertem Błońskim napastnik. – Sądzę, że dziś tego transparentu wstydzą się nawet ci bardziej wykształceni kibice Omonii, bo ci, którzy to wywiesili nie do końca – moim zdaniem – wiedzą, co trzymali w dłoniach. Nie jest to przyjemne. Teraz ja i bardziej wyedukowana cześć kibiców Omonii musimy pić piwo, którego nawarzyli inni – ocenił piłkarz cypryjskiego klubu.
– Tak już jest w piłce. W Polsce też są pseudokibice, którzy robią dziwne rzeczy, ale to nie znaczy, że wszyscy są tacy sami – podsumował.
Problemem brak odpowiedniej wiedzy
Stępiński zauważa też, że podłożem całej sytuacji jest brak odpowiedniego zrozumienia polskiej historii przez Cypryjczyków. Podaje też ciekawy kontrprzykład: – Ilu kibiców w Polsce jest wyedukowanych na tyle, by wiedzieć, o co chodzi i jak ogromny jest konflikt Cypru z Turcją? – pyta retorycznie napastnik Omonii.
Cały wywiad można znaleźć tutaj.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Grabowski z wozu, Lechii ciężej. W Gdańsku brak powodów do optymizmu
- Raków gra w tę grę dobrze, choć gra źle
- Błąd za błędem. Koszmarny miesiąc polskich arbitrów
- Ekstraklasa jest trudniejsza niż Liga Konferencji Europy
- Polskie piłkarki bliżej awansu na EURO! Wygrały, choć oszukał je VAR
Fot. Newspix